Zdroworozsądkowo podchodząc do kwestii liczby postów na stronie ntn.pl musiałem ustąpić i we wtorek dać już odpocząć Czytelnikom. Nie wiem czy jest w naszym kraju strona, która wrzuca tyle autorskich postów na temat narciarstwa.
We wcześniejszym wpisie publikowaliśmy wywiad z Maryną Gąsienicą Daniel tuż po jej przejeździe giganta w Kronplatz. Kilka minut później nakręciliśmy rozmowę z Marcinem Orłowskim – trenerem naszej zawodniczki. „Orzeł” opowiada
Relacjonowanie zawodów Pucharu Świata to dla członków redakcji jedno z najbardziej satysfakcjonujących zajęć, jakie przytrafiają się w naszej pracy. Niestety robimy to rzadko, a wszystko przez znikome zainteresowanie narciarstwem alpejskim w Polsce.
Przed własną publicznością Squadra Azzura spisała się rewelacyjnie na ultratrudnym stoku Etra w San Vigilio w Południowym Tyrolu. Wygrała urocza ulubienica redaktora naczelnego Tomka Kurdziela, Federica Brignone. Na drugim miejscu
Jak niewiele brakowało Marynie Gąsienicy Daniel? Zaledwie 0,1 sekundy oddzieliło jedyną Polkę w stawce od awansu do drugiego przejazdu Pucharu Świata w gigancie pań w Kronplatz. Maryna pojechała bez najmniejszych kompleksów
Jedyna Polka w stawce Maryna Gąsienica Daniel wystartuje jutro w gigancie Pucharu Świata w Kronplatz z numerem 55. Po raz pierwszy w historii zawody tej rangi odbędą się na południowotyrolskim stoku Erta. Dziś
Dziś chciałbym poruszyć tematykę trzech K i nie chodzi mi o reakcje Polaków w Ełku, a raczej o okazję Święta Trzech Króli. Będzie Kronplatz, Kasprowy i… Kolej. Na temat Kronplatz/Plan de Corones niewiele mam jeszcze
San Candido. Innichen. Miejscowość w wysokogórskiej dolinie Alta Pusteria, u podnóża Monte Baranci i jedna z najstarszych osad w Południowym Tyrolu. San Candido to niewielka wioska w dolinie Alta Pusteria, położona 80
Kto by pomyślał, że niewielki Francuzik z wielkimi wąsami sięgnie po pierwsze miejsce i 100 punktów w klasyfikacji alpejskiego Pucharu Świata w swoim ósmym starcie? A jednak! Cyprien Sarrazin – bo o nim mowa –
Zawody w Alta Badia są moimi ulubionymi w kalendarzu Pucharu Świata. Może przez sentyment – to tu po raz pierwszy widziałem najlepszych alpejczyków na żywo. Może przez to, że gigant na Gran Risie jest jednym z najtrudniejszych