Król jest jeden

W uzupełnieniu do wczorajszego wpisu, uprzejmie donoszę, że niekwestionowanym, miłościwie panującym królem narciarstwa alpejskiego jest – dla mnie oczywiście – Marcel Hirscher. Dziś ten wcale niestary zawodnik zmierzający w podskokach w kierunku zdobycia szóstej z rzędu wielkiej Kryształowej Kuli wygrał bardzo trudny gigant na słynnym stoku Gran Risa w Alta Badia. I to w jakim stylu! Najlepszy czas w obu przejazdach! Na dodatek, w przejeździe drugim trasa była już nieco zmęczona, a w obu, z powodu cienkiej warstwy śniegu szalenie nierówna. Pomimo to, Marcel pokazał ogromna klasę. Wielkie brawa dla Zana Kranjeca ze Słowenii, który po bardzo dobrym przejeździe drugim podciągnął się o pięć pozycji i finiszował czwarty. Znakomity – chciałoby się powiedzieć wreszcie – dzień włoskiego doświadczonego już zawodnika Floriana Eisatha – ostatecznie finiszującego na miejscu trzecim. Drugie miejsce na podium należało do zwycięzcy z Val d’Isere, Mathieu Faivre’a.

Pomału pociąg w walce o duży kryształ odjeżdża Alexisowi Pinturault. Dziś Francuz zanotował kolejne DNF na liście wyników. Nie najlepiej sprawił się także Henrik Kristoffersen, któremu nie wyszedł przejazd drugi i spadł z czwartego miejsca na ósme. Układ sił się klaruje i po jednej stronie mamy mistrza slalomów i gigantów – Marcela, a po drugiej Kjetila Jansruda i Aksela Lunda Svindala, którzy brylują w konkurencjach szybkościowych. Tyle tylko, że Hirscher zapowiedział kilka startów w supergigantach, gdzie sprawuje się zaskakująco dobrze, więc „szybkościowcom” będzie bardzo ciężko go pokonać.

Nigdy nie uważałem trasy O.K. (tak się nazywa) w Val d’Isere za jakąś specjalnie spektakularną. Tym razem jednak, za sprawą wspominanej wielokrotnie cienkiej pokrywy śniegu (lodu?) trudności na niej były o wiele większe niż za zwyczaj. W niedzielnym supergigancie podium wyglądało (wreszcie) dość znajomo. Pierwsze miejsce Lara Gut przed Tiną Weirather i Eleną Curtoni. Ilka Stuhec zameldowała się na pozycji siódmej, a kolejna rewelacja sezonu, czyli Sofia Goggia nie ukończyła, choć przy pomiarze międzyczasu notowała lepszy wynik od Gut. Trochę szkoda. Być może dzisiejsze zwycięstwo spowoduje, że Szwajcarka nabierze trochę koniecznego luzu i ponownie będzie w stanie atakować z pełną mocą w dalszej części sezonu. W supergigancie startowała też Maryna Gąsienica Daniel, ale do mety nie dotarła. Tym razem znalazła się jednak w doborowym towarzystwie aż siedemnastu innych narciarek, dla których O.K. Piste okazała się zbyt wymagająca. Oprócz wspominanej już Goggii z trasy wypadły także takie nazwiska jak: Rebensburg, Hütter, Gagnong, Gisin, Ferk. Taki los zawodowej narciarki.

Przed nami interesujący tydzień z poniedziałkowym gigantem równoległym w Alta Badia, gdzie Jansrud broni tytułu sprzed roku. We wtorek gigant pań w Courchevel, a we czwartek nocny slalom panów w Madonna di Campiglio. Sezon trwa!

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

puchar świata

Powrót wtorkowego Urbanowicza

Trudno być kibicem narciarstwa (nie tylko w wielkim mieście). Za oknem jesienna smuta, więc fotel, kanapa, sofa i odbiornik TV, kawa albo herbata, śniadanie, murzynek upieczony przez babcię. Dwie Polki na starcie, więc emocje gwarantowane,

volkl

100 lat firmy Völkl

Firma Völkl… Niemiecka precyzja. Narty, które odegrały wielką rolę w moim życiu. Prawdopodobnie nie tylko moim. Już ich bardzo specyficzna i utrzymywana od lat w tym samym stylu szata graficzna robi

schwarz

Sölden – dzień drugi

Niestety, niestety. Pogoda w drugi dzień zmagań w Sölden nie była już tak łaskawa, jak w sobotę. Nad doliną od czwartku wisiała groźba Fohnu, czyli wiatru halnego. Wreszcie w nocy z soboty na niedzielę masy

gut-behrami

Inauguracja – pojedynek weteranek

Lepszej inauguracji alpejskiego Pucharu Świata nie mogliśmy sobie wyobrazić. Piękna, słoneczna pogoda, stoki delikatnie przyprószone świeżym śniegiem, a na starcie cała światowa czołówka gigancistek. Wśród startujących pań, dwie

stalkant

Wróżenie z kuli – przed nadchodzącym sezonem PŚ

Możemy tu wypisać kilka banałów o upływie czasu. Przedstawimy jednak fakty. Alpejczycy trenują już na południowej półkuli w Nowej Zelandii czy Ameryce Południowej. A u nas w kraju Stalkant FM, samozwańcze medium narciarskie

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.