Król jest jeden
W uzupełnieniu do wczorajszego wpisu, uprzejmie donoszę, że niekwestionowanym, miłościwie panującym królem narciarstwa alpejskiego jest – dla mnie oczywiście – Marcel Hirscher. Dziś ten wcale niestary zawodnik zmierzający
W uzupełnieniu do wczorajszego wpisu, uprzejmie donoszę, że niekwestionowanym, miłościwie panującym królem narciarstwa alpejskiego jest – dla mnie oczywiście – Marcel Hirscher. Dziś ten wcale niestary zawodnik zmierzający
Rzadko bywamy osobiście na Pucharach Świata. Nad czym ubolewamy, ale skrupulatnie korzystamy z takich okazji jak zaproszenie od Południowego Tyrolu tutaj do Alta Badia. Niezbyt często bywają też na zawodach tej rangi reprezentanci
Nieczęsto udaje nam się współpracować ostatnimi czasy z Chomikiem. Takie życie, że drogi się rozchodzą. Góra z górą jednak czasem się schodzą, podobnie jak ludzie i oto przybyliśmy nieco
Niestety nie chodzi tu o Polaków… Tych w gigancie na słynnej Gran Risie niestety nie uświadczyliśmy. Wszyscy kibice zgromadzeni w Alta Badia, zapamiętają na pewno biało-czerwoną flagę Austrii, powiewającą podczas hymnu odgrywanego dla
Najlepszy gigancista ostatniego okresu Ted Ligety nie zdołał powtórzyć sukcesu sprzed roku i ponownie wygrać na klasycznej trasie gigantowej Gran Risa w Alta Badia. Nie znalazł sposobu na świetnie dysponowanego Marcela
Zalegamy z wynikami giganta z Alta Badia. Ted Ligety niezawodnie najlepszy. Tym razem drugie miejsce zajął Marcel Hirscher, a stracił do Amerykanina „tylko” 2,04 sekundy… Na trzecim stopniu podium stanął