Wczoraj pisaliśmy o kontuzji Beata Feuza, której nabawił się trenując na nowych nartach gigantowych w argentyńskim Ushuaia. Szwajcar musiał przerwać zgrupowanie na Ognistej Ziemi i w trybie awaryjnym wrócić do kraju. W Bernie przeszedł wczoraj precyzyjne badania. Przeprowadził je prowadzący kadrę szwajcarskich alpejczyków profesor Stäubli. Okazało się, że w lewym kolanie nastąpiło stłuczenie kości. Nie jest to groźny uraz, coś na kształt siniaka. Jednak powoduje to uciążliwy ból. Leczenie wymaga przerwy. Beat wróci na śnieg za trzy-cztery tygodnie. Teraz będzie koncentrował się na obudowaniu kolan mięśniami. Komentarz Feuza:
Cieszę się, że to nic poważnego. Ciągle optymistycznie patrzę na pozostałą część sezonu w Południowej Ameryce. Miałem naprawdę udane treningi i wiele mówiące treningi na nowym sprzęcie.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, drugi w generalce PŚ Szwajcar wróci do treningu na miesiąc przed otwarciem sezonu w Soelden. Czy to wystarczy, by zdążył się przygotować do tego startu? Prawdopodobnie nie…