Zell am See obrazkowo

Dziś drugi dzień narciarskiego urlopu w ramach nagrody wygranej w konkursie wizytówkowym. Znów jeździliśmy w Zell am See. Dziś jednak postanowiliśmy zwiedzić te rejony, które wczoraj mniej lub bardziej świadomie odpuściliśmy. I się na zawiedliśmy. Eksponowane na Południe stoki Sonnenalm dały nam dziś wiele radości, choć pierwsze odczucia miałem nieco toporne. Śnieg był taki tępy, że kiedy trochę brakowało prędkości, nagle zaczynało brakować jej jeszcze bardziej. Majówkowe narty, wygrzane elegancko w serwisie u Janka Pieli na Szczęśliwicach, jechały dziś jak po maśle. Ja też musiałem pilnować, aby raczej trzymać się na krawędzi (patrz zdjęcie u góry ;), bo na płaskiej narcie ustawałem.


To jakby ktoś się pytał, na czym tutaj jeździmy…

Sonnenalm, zgodnie z nazwą, naprawdę była bardziej nasłoneczniona niż pozostałe stoki Zell am See. Przede wszystkim mniej wiało i było dalej od chmur ;). A przede wszystkim było pusto. Jednostkowo tylko spotykaliśmy osobników i osobniczki. Dojechaliśmy do stoku, na który prowadzi orczyk Hochmeisbahn. Tam obok można sobie zjechać gigant. Za ojrosa nawet mierzy czas na bieżąco. Ponadto w sieci można sobie obejrzeć film z takiego przejazdu… Ja się nie zdecydowałem. Za to, tuż przy orczyku na Sonnkogel, skusiłem się na jednorazowy wyjazd solo poza trasę, choć była tam skiruta…


Skiruta tuż przy trasie. Żona Moja Majówka po gładkim. Ja po kartoflisku.

Kartoflisko niezbyt sprzyjające ekstrawagancjom, więc szybko się wycofałem. Poza tym, solo, poza trasą? Rumakowanie? Eeeee…. Prognoza była nieubłagana. Załamująca się pogoda wróżyła opad. Na dole deszcz. Oby w górach śnieg, bo na jutro cel:


Lodowiec w Kaprun!!!

A poniżej takie post scriptum, gdyż jako ojciec szczęśliwy Gucia i Kajka, kukam nolens volens tam i ówdzie w kontekście narciarstwa rodzicielskiego w przyszłości. Szliśmy zatem sobie dziś z Majówką na narty, a tu się okazało, że ktoś wstał wcześniej od nas (co nie było trudne)! Malec wyglądał na jeszcze mniejszego od Gucia, a już wiedział co w życiu dobre.


To nie Gucio.

Dobranoc mój dzienniczku.
Do jutra.

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

87

No i zrobiła to! Zwycięstwem w sobotnim slalomie Mikaela Shiffrin ustawiła poprzeczkę największej liczby zwycięstw o jedno oczko wyżej od osiągnięć legendarnego Ingemara Stenmarka, a dzień wcześniej w gigancie wyrównała rekord. Patrzyłem

amp dulczewski

AMP 2023: Oto mistrz

Maja Chyla (UJ Kraków) oraz Bartłomiej Sanetra (AWF Katowice) wywalczyli tytuły Akademickich Mistrzów Polski w gigancie. W slalomie najlepsi byli Aniela Sawicka (AWF Katowice) oraz Wojciech Dulczewski (AWF Kraków). Co za historia!

amp slalom

AMP 2023: Rozważnie czy ryzykownie?

Maria Łuczak (UM Łódź) na wschodzie i Aniela Sawicka (AWF Katowice) na zachodzie zwyciężyły w eliminacjach kobiet do jutrzejszego finału slalomu w ramach Akademickich Mistrzostw Polski. W stawce panów najszybsi byli Wojciech

amp zakopane

AMP 2023: Narciarska śmietanka na Harendzie

Zawodnicy AWF Katowice zdominowali rywalizację w zachodniej strefie w eliminacjach giganta. Zwyciężyli Aniela Sawicka i Bartłomiej Sanetra. Na wschodzie najlepiej spisali się uczestnicy uniwersjady w Lake Placid – Maja Chyla

azs winter cup

AZS WC: Magiczny wieczór na Harendzie

Maja Chyla (UJ Kraków) i Juliusz Mitan (AGH Kraków) wygrali nagrody w wysokości 10 tys. złotych za zwycięstwo w slalomie równoległym wieńczącym tegoroczny AZS Winter Cup. W rywalizacji drużynowej zwyciężyła reprezentacja

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.