Dobiega końca pierwszy dzień naszego pobytu w Val Gardenie. Zapoznaliśmy się z rejonem mety – wiemy gdzie możemy wejść korzystając z naszych akredytacji, którędy przechodzą zawodnicy i jak funkcjonuje tutejsze biuro prasowe. Atmosfera na razie bardzo spokojna, większość z obecnych tu dziennikarzy jeździ z Pucharem Świata przez cały sezon, więc dnia treningowego nie traktują jako zbyt dużej atrakcji. Dla mnie i dla Gruchy to jednak spora gratka, bo na co dzień oglądamy najlepszych alpejczyków świata tylko w telewizji. Grucha skorzystał z okazji i poprosił Didiera Cuche’a o wspólne zdjęcie, czego efekt widzicie powyżej.
Jeśli chodzi o stronę sportową, to tryumf Hansa Olssona zaskoczył nawet samego zawodnika. W sumie wczorajsze zwycięstwo Szweda zwiastuje jego wysoką formę, ale przewaga 1,22 sekundy nad drugim Klausem Kroellem jest mocno zastanawiająca. Czy to zwiastun niespodzianki, czy tylko zasłona dymna spuszczona przez faworytów, przekonamy się w sobotę.
W tej chwili powinna odbywać się konferencja prasowa przed jutrzejszym supergigantem, ale nic nie wskazuje na to, żeby do tego doszło. Biuro prasowe pustoszeje, więc i my powoli będziemy się stąd zbierać. Poniżej kilkanaście zdjęć z dzisiaj. Jutro już ściganie na poważnie!