W ostatnim miesiącu odbyliśmy dwie sesje treningowe na lodowcu w Austrii. Za pierwszym razem było to 10 dni w idealnych warunkach do uprawiania narciarstwa – zresztą wtedy panował taki okres, że na wszystkich lodowcach w Austrii była piękna pogoda, a trening perfekcyjny. Druga akcja to termin od 22 do 30 października – celem wyjazdu były treningi SC i SG.
Początkowo trenowaliśmy GS uwzględniając start w PŚ w Soelden, choć specjalnie nie „napalając” się na niego. Mieliśmy na uwadze fakt, iż stosunkowo późno zaczęliśmy pracę z nowym szkoleniowcem, bo na przełomie lipca i sierpnia. W początkowych dniach tego zgrupowania wiele starych, złych nawyków, błędów dawało się we znaki.
Nadszedł czas sparingu z mocniejszym rywalem, choć zawodnikiem póki co nie liczącym się w alpejskim cyrku – Słowakiem Adamem Zampą. Krótko mówiąc – przegrałem. Ta porażka dała do myślenia, aby odpuścić inaugurację PŚ i w spokoju jeszcze potrenować bo systematyczność dobrych przejazdów nie była w pełni ustabilizowana. Okazało się, że był to dobry ruch, gdyż zawody w Soelden zostały odwołane, a my w tym czasie zrobiliśmy dobry trening super kombinacji.
Kolejne dni to treningi slalomu, już znacznie pozytywniejsze pod względem techniki jak i osiągalnego czasu na trasie.
Miałem okazję sprawdzić się ze znacznie lepszymi ode mnie slalomistami takimi jak: Lars Elton Myhre, Adam Zampa, Noel Baxter nie dając plamy, nieznacznie ustępując Norwegowi.
Lars Elton Myhre, Noel Baxter, Adam Zampa, Michał Klusak, Jakub Kłusak i Maciej Bydlinski razem na sparingu w Pitztal Austria.
Drugie zgrupowanie było dla mnie mniej udane – na 8 dni jazdy 4 pojeździłem, a 4 przesiedziałem w hotelu lecząc jakiegoś niesympatycznego wirusa…
Teraz czas na dojście do zdrowia, podbudowanie kondycji i uciekamy na 3 tygodnie do Norwegii, gdzie mamy zaplanowany trening SL i GS, jak również starty w pierwszych zawodach sezonu 2010/2011.
Pozdrawiam
Maciek
2 komentarze do “Treningi na lodowcu Pitztal”
tytuł piosenki?;)
empire of the sun – tiger by my side