Sam nie wiem czy potrafię pisać o samotności. Bardzo tęsknię za rodziną. Za Mają, Guciem i Bliszkiem. Obsesja. Budzę się rano i szukam natchnienia. Co zatem robię? Rozrzucam nonszalanckim ruchem zasłony i widzę Tyrol:
Widok z okna pensjonatu Jagerhof w Landeck. Nie ma co narzekać. #LoveTirol
No, ale dość rozczulania. Czasem w robocie po ciemaku, czasem za dnia. Czasem błądząca dotyka, czasem maca po próżnicy. To co się wydarzyło, stało się elementem naszego życiorysu. Doszczętnie!
„The Look”. Chomik to spojrzenie Armstronga trenuje codziennie przed lustrem. Kilka razy je tutaj zastosował. Dziś mi się dostało.
Po dojeździe doliną do Imst wspięliśmy się lasami do Hoch Imst. Wydaje się, że to koniec świata, a tu pełna cywilizacja!
Proszę sobie wyobrazić, że można się tutaj zupełnie dobrowolnie, uiszczając drobną opłatę zabawić się w nawigowanie. Niby Austria, a proszę, są tu ludzie, którzy lubią się bawić w wysiłek i myślenie jednocześnie!
Imst to miejsce idealnie dla piechurów, wspinaczy, cyklistów… i saneczkarzy :), ale o tym wkrótce!