Jakże miło muszą wspominać sukces Stöckli producenci nart i serwisanci, którzy przygotowywali sprzęt dla Fabianne Suter i Tiny Maze w Bad Kleinkirchheim. Wówczas narciarki z tej stajni zajęły dwa pierwsze miejsca w supergigancie Pucharu Świata. Być może na kanwie tych właśnie sukcesów firma postanowiła rozbudować stajnię pań, które ścigają się na długich nartach. Stöckli ogłosiło pozyskanie trzech czołowych szwajcarskich narciarek Fränzi Aufdenblatten, Nadji Kamer oraz Martiny Schild. Wcześniej na tych szwajcarskich nartach jeździły już wspomniana Suter i Andrea Dettling. A więc Stöckli będzie wyposażać w narty pięć z ośmiu kadrowiczek helweckich. Numerem jeden jednak pozostaje jedna z najbardziej uniwersalnych zawodniczek tego sezonu (2. miejsce w generalce PŚ) i mistrzyni globu w gigancie – Tina Maze.

Powrót wtorkowego Urbanowicza
Trudno być kibicem narciarstwa (nie tylko w wielkim mieście). Za oknem jesienna smuta, więc fotel, kanapa, sofa i odbiornik TV, kawa albo herbata, śniadanie, murzynek upieczony przez babcię. Dwie Polki na starcie, więc emocje gwarantowane,