To bardzo optymistyczna informacja dla wszystkich narciarzy, którzy mają kłopoty ze stawami kolanowymi: Benjamin Raich wrócił na śnieg. Od zerwania więzadła krzyżowego potrzebował pół roku, by ponownie stanąć na stoku na nartach! Pierwsze skręty po żmudnej rehabilitacji (po prawdzie, na pewno jej jeszcze nie zakończył) wykonał na lodowcu Rettenbach w Soelden w Austrii. Do wypadku doszło podczas mistrzostw świata w Niemczech. 33-letni Raich ma na koncie 35 zwycięstw w zawodach Pucharu Świata. Był mistrzem świata, zdobył dwa złote medale olimpijskie w slalomie i gigancie (Turyn 2006).
Trening odbywał się pod czujnym okiem trenera męskiej kadry austriackiej, Mathiasa Bertholda.
– Miałem ogromny głód narciarstwa. Ciągle chodziło mi po głowie, aby w końcu założyć ślady na śniegu. Znów to poczułem! Nic mnie za to nie bolało. Dobrze się bawiło. Świetna sprawa – mówił Raich po treningu.
Austriak liczy, że wróci na ten stok na zawody inauguracyjne PŚ.
Z tego miejsca pozdrawiamy Chomika, który również wraca do zdrowia po zerwaniu ACL.