Benjamin Raich uszkodził tylne więzadło krzyżowe oraz łąkotkę podczas mistrzostw świata w Garmisch-Partenkirchen 16 lutego 2011. Minęło już ponad 3,5 miesiąca. Kilka dni temu Benni spotkał się z dziennikarzami w Innsbrucku, aby zdać sprawę z rehabilitacji i planów na sezon… Nie wyklucza możliwości startu już na zawodach otwierających Puchar Świata w Soelden!
– Idzie mi naprawdę nieźle. Doktor Karl Golser oraz mój fizjoterapeuta Robert Weber są bardzo zadowoleni z moich postępów. Sytuacja ciągle się poprawia. Przede wszystkim ja jestem zadowolony ze swojego zdrowia – powiedział Raich.
Powoli będzie zwiększał intensywność treningu: – Mój organizm wydaje się wyprzedzać normy po takich kontuzjach. Jeśli ten progres się utrzyma, chciałbym wrócić na śnieg już pod koniec sierpnia. Muszę jednak koncentrować się na poszczególnych zadaniach, aby nie zrobić czegoś nonsensownego… Moim celem jest Soelden – chcę stanąć na starcie. Czy to będzie możliwe, okaże się już wkrótce. Wszystko zależy od tego, jak się będę czuł po powrocie na śnieg. Jeśli nie będzie większych komplikacji, jeszcze wiele się może wydarzyć – kończył z uśmiechem Benjamin Raich.