Oczywistą sprawą jest, uczą o tym rodzice od małego i w szkole też coś tam podszeptują, że oficjalne zaglądanie do portfela jest niezwykle eleganckie i wypada to robić. Szczególnie, jeśli ktoś zarabia w sposób ekstrawagancki, a do tego jeszcze więcej od nas. Na przykład jeżdżąc na nartach. Wiadomo, że w korporacjach wszystko powinno być przejrzyste i nie tylko koledzy, ale również osoby z zewnątrz powinny móc rzucić sobie przyjaznym okiem na zarobki. Idąc tym tym właśnie tropem przejrzeliśmy wszystkich zarabiających na Pucharze Świata zawodników. Chciałoby się napisać co do grosza, ale oni zarabiają we frankach szwajcarskich i groszy tam nie ma, tylko centymy/rappeny/centessimy (wedle strefy językowej). Grosze zapewne pojawią się, kiedy zaczniemy poniższe kwoty przeliczać na złotówki… Dla ułatwienia podajemy dzisiejszy kurs: 1 CHF = 3,4205 zł. Przy okazji może wyjaśnimy skąd się wziął skrót CHF. Otóż nazwa ta wywodzi się z języka łacińskiego i rozwija się z Confoederatio Helvetica Franc. To taka mała dygresja, bo właśnie się okazało, iż najlepiej zarabiającą narciarką jest Lindsey Vonn, która wzbogaciła się o 552,994 CHF (słownie: pięćset pięćdziesiąt dwa tysiące dziewięćset dziewięćdziesiąt cztery franki szwajcarskie). Wśród mężczyzn na pierwszym miejscu w tym rankingu znajduje się Marcel Hirscher z kwotą 460,688 CHF… A więc akurat ta dwójka, która wczoraj cieszyła się z Kryształowych Kul za klasyfikację generalną PŚ. Nie możemy się dogrzebać niestety do zarobków Hujary i spółki. Jeśli znajdziecie gdzieś w sieci, podeślijcie do nas na adres ntn@ntn.pl. Z góry dziękujemy!

Powrót wtorkowego Urbanowicza
Trudno być kibicem narciarstwa (nie tylko w wielkim mieście). Za oknem jesienna smuta, więc fotel, kanapa, sofa i odbiornik TV, kawa albo herbata, śniadanie, murzynek upieczony przez babcię. Dwie Polki na starcie, więc emocje gwarantowane,