Jadąc do Południowego Tyrolu na Puchary Świata w Val Gardena i Alta Badia rozmawialiśmy z Chomikiem o tym, że fajnie byłoby spotkać jakiegoś polskiego zawodnika. Porozmawiać z nim, zrobić zdjęcia… W konkurencjach szybkościowych, które odbyły się w Groeden takiej szansy nie mieliśmy. Dziś rano przeglądając listę startową giganta w Alta Badia z przyjemnością stwierdziliśmy na niej nazwisko juniora Filipa Rzepeckiego. Miał wystartować z numerem 70, a więc prawie na samym końcu stawki. Trudno stwierdzić, aby przyjechał tutaj po punkty, bo to jeszcze nie ten poziom. Ale na pewno, przyjechał po dobrą szkołę. Trasa ustawiona przez Ante Kostelicia na stoku Gran Risa dawała się we znaki wszystkim. Również Filip dojechał do mety mocno zmęczony… Udało nam się porozmawiać, co możecie sobie obejrzeć i posłuchać: