Nasz wyjazd do Słowenii nie był udany niestety plany startowe pokrzyżowała nam pogoda ,intensywnie padający śnieg który zasypał ”prawie” wszystko.Z 4 planowanych zawodów 3 zostały odwołane i musieliśmy szybko ewakuować się do Czech na awaryjne zawody Akademicki Puchar Europy.W Bili v Beskydach wystartowałem ale jak to w tym sezonie się układa pechowa passa w slalomie wypadłem w gigancie byłem 10.Teraz czas na Turnau fis-race w slalomie a w weekend prestiżowe zawody na Słowacji o Velka Cene.Mam nadzieje że moc nadejdzie po dzisejszym treningu wygląda to dobrze i liczę że wreszcie to zaskoczy i bedzie działało jak powinno.Może z Ampowym wąsem którego już zapuszczam!
pozdrawiam