Piątek był ostatnim dniem Niezależnego Testu Narciarskiego 2012. Żegnamy się z Kaunertalem. Miejscem, które nas urzekło. Dziś rozstawiony był gigant i krótkie tyczki. Testowaliśmy także narty z kategorii VIP. W tej grupie znajduje się sporo modeli pozatrsowych. Znów trenowała koło nas Alexandra Coletti – reprezentantka Monako w Pucharze Świata. Udało nam się w pięcioosobowym gronie wybrać na zjazd „Wariantem Monachijskim”. Genialny freeride. Co ciekawe, na przełęczy Noerderjoch, do której dojeżdża się podwójnym orczykiem, znajduje się rozkład jazdy skibusów. Zjazd ten bowiem prowadzi właśnie do drogi i wsiada się do autobusu na górę na przystanku Gepatschhaus (1928 m). Startuje się z pułapu 3062 m n.p.m.
Znajomość rozkładu jazdy skibusów nie na wiele się zdała. Transport uciekł nam sprzed nosa.
Tomek Kurdziel na przełęczy Noerderjoch. Zauroczony widokiem i testowanymi Hendryxami.
Dojazd po pierwszej ściance – zjazd szerokim kotłem w puszystym śniegu. Pycha!
To był niesamowity tydzień ciężkiej, ale jakże przyjemnej pracy. Jesteśmy zmęczeni, ale szczęśliwi. Zazdrościmy Michałowi Szyplińskiemu, Maciejowi Chylińskiemu i Łukaszowi Kotuchnie, którzy zostają tutaj w Kaunertal i będą prowadzić Wiosenną Klinikę Sportową NTN. Jest to wyjazd dla amatorów, którzy chcą poprawić swoje umiejętności w jeździe sportowej na tyczkach.
Chcielibyśmy podziękować wszystkim osobom, które przyczyniły się do powodzenia Niezależnego Testu Narciarskiego 2012 w Kaunertal. Wielkie dzięki dla Kasi Gaczorek z Tirol Werbung, która poogarniała wszystko po mistrzowsku. Wielkie dzięki dla testerów za skrupulatne wypełnienie kart oraz dla serwismenów, którzy cierpliwie dopasowywali nam sprzęt. Wielkie brawa dla zarządców lodowca Kaunertal za wszelką pomoc i dobrą wolę. Postaramy się tutaj jeszcze wrócić!
3 komentarze do “Zakończyliśmy NTN 2012!”
SUPER!! zazdroszcze i załuje że nie dałam rady jechać w tym roku!!!
Czy będą w ogóle zdjęcia z tegorocznego „Niezależnego testu narciarskiego 2012” ? Jeżeli gdzieś się znajdują, to poprosiłbym o linka. Z góry dzięki!
Tak. Jak się pojawią, na pewno objawimy tę radosną informację wszem i wobec na tej właśnie stronie…