Na ostatni cykl zawodów w sezonie 2009/2010 pojechałem do Meribel (Francja) na Międzynarodowe Mistrzostwa Wielkiej Brytanii w DH, SC, SG, GS i SL. O wszystkim nie sposób pisać bo chyba bym czytających zanudził ;) Streszczając, pogoda od samego początku nie dopisywała i praktycznie każdy dzień startu odbywał się w trudnych warunkach.
Super Kombinacja – 1. miejsce, zdecydowanie poprawione fis punkty, najlepszy wynik w tym sezonie! Po super gigancie zajmowałem 4. miejsce ze stratą 0,8 sek i postanowiłem zaatakować w slalomie i udało się! Tym wynikiem zapewniłem sobie ogromny skok na rankingu światowym – z miejsca 575 przed sezonem, ten sezon kończę na 187 miejscu w Super Kobinacji i spełnieniu limitu do Kadry „A” Polskiego Związku Narciarskiego.
Gigant – 3. miejsce i brązowy medal, życiowy wynik w gigancie i 29 fis pkt, atak z 5. pozycji po pierwszym przejeździe i dobra jazda pozwoliła wskoczyć na podium.
Super Gigant – 4. miejsce, poprawione fis pkt, udany start.
Slalom – DNF1 (wypadłem).
Zjazd – 13 miejsce – duży błąd na trasie uniemożliwił ściganie się tego dnia o podium. Po oficjalnym treningu 3. miejsce, dobra jazda, narty szybkie – zawsze potrzeba trochę szczęścia do osiągnięcia dobrego wyniku, a tu go troszkę zabrakło i nie wyszło – trudno!
Zawody rozgrywane były codziennie, gdzie przy końcu sezonu okazało się to bardzo trudne, gdyż zmęczenie było już mocno odczuwalne. Pragnę podziękować tym osobom, które zgodziły się na mój udział w tych zawodach – myślę, że udowodniłem, iż trzeba walczyć do końca i tym sposobem w miarę nieźle ukończyłem zmagania w sezonie 09/10.
Pozdrawiam
Maciek