Lato powolutku się kończy, a ja kilka dni temu wróciłam ze zgrupowania kadry w Wałczu. Naszą grupę zasilili Michał Lipczyński i Jacek Mieszczak. Zrealizowaliśmy plan w 100 procentach. Jak to na narciarzy przystało, dużo czasu spędziliśmy na siłowni przerzucając ciężkie kilogramy :)
Pogoda, niestety, nie dopisywała więc treningi szybkości, zwinności i skoczności robiliśmy na hali. Kiedy przestawało padać uruchamialiśmy rower i rolki.
Wprowadziliśmy nowy element do treningu skicrossowca, bramkę startową na rolkach. Obóz trwał 10 dni. Przede mną zgrupowanie akrobatyczne w Stitach (Czechy) na rampach wodnych, ale na razie wracam z Helu, gdzie miało wiać… w rezultacie na desce popływałam tylko jeden dzień :(
W załączeniu fotka z jednego z treningów rowerowych… w górach, oczywiście.
pozdrowionka
Kala