Testy, testy i po testach. Za nami już tydzień w St. Moritz i pięć dni w Pampeago (odpowiednio ze SkiMagazine i Sciare). Przed nami jeszcze tylko nasze własne testy w Sölden, gdzie będziemy objeżdżać narty sportowe (komórkowe i sklepowe) oraz specjalne.
Trzeba przyznać, że firmy bardzo się postarały i trudno jest wskazać jakiegoś rynkowego lidera. Jest jednak kilka firm, które w stosunku do lat ubiegłych zrobiły ogromny krok do przodu. Należą do nich Blizzard i K2, które po wprowadzeniu daleko idących zmian konstrukcyjnych zaprezentowały bardzo udane modele w prawie wszystkich kategoriach. Ciekawa i odważna koncepcja firmy Rossignol w segmencie sportowych nart handlowych znakomicie sprawdza się na śniegu, choć nie każdego przekonuje od razu. D2 Atomica zyskuje spore uznanie, gdyż naprawdę czuć jak działa. Völkl i jego trzystopniowy Powerswitch wyznacza kierunki technicznych możliwości.
Narty staja się naprawdę coraz lepsze i skuteczniejsze, żeby jeszcze tylko zimy były zimą, a nie na wiosną jak w tym sezonie.