Nie jest nowiną fakt, że w 2013 roku mistrzostwa świata odbędą się w Schladming. Nie jest nowiną też fakt, że akurat w tym rejonie Austrii aktualnie śniegu jest jak na lekarstwo, no, ale tymczasowo potrzebny jeszcze jakoś bardzo nie jest. Przyda się tuż przed Bożym Narodzeniem, bo w sąsiednim Flachau mają się odbyć nocne slalomy kobiet i mężczyzn (w zastępstwie fińskiego Levi, gdzie „wiosna” uniemożliwiła naśnieżenie stoków na listopadowe Puchary Świata; padać nie musi, w końcu wystarczą minusowe temperatury). Coby uwagę przykuć do rejonu Ski Amade odbyła się tam uroczysta ceremonia otwarcia centrum kongresowego, w którym mieścić się będzie biuro prasowe podczas mistrzostw świata 2013. Koszt inwestycji ocenia się na 16,2 miliona euro. Budynek powstał w piętnaście miesięcy. Wykonano go z lokalnego drewna oraz szkła, a do spłukiwania w toaletach wykorzystywana jest woda deszczowa. Zapewne na uczestników kongresów oraz akredytowanych przy MŚ dziennikarzy czeka jeszcze więcej niespodzianek.
Lokalne władze zainwestowały 170 milionów euro w infrastrukturę. Pretekstem oczywiście miał być światowy czempionat, ale oczywistym jest, iż nieruchomości pozostaną nieco dłużej niż mistrzostwa będą trwały. Nie można jednak uogólniać i nie tylko doinwestowano nieruchomości. Ratraki i wyciągi to przecież ruchomości jak najbardziej. Na potrzeby przygotowania tras zakupiono 29 sztuk „kotów”. Lada dzień odbędzie się wizytacja naszych kolegów dziennikarzy w Schladming. Czekamy na pomyślne wieści. Mówi się, że mają to być najlepsze mistrzostwa świata w historii. Poczekamy, zobaczymy, ocenimy.