Red. nacz. na końcu świata cz. 4

Pomału kończy się nasza wycieczka. Ostatni dzień jest najpiękniejszy. Całkowicie błękitne niebo bez ani jednej chmurki i zupełny brak wiatru. Jeździmy znowu z Davem the Wavem (naprawdę nazywa się David Muccini). Mam z nim bardzo dobry kontakt. Nadajemy na tych samych falach. W przerwach między zjazdami Dave opowiada o przyjaźni Dougiem Coombsem. O tym, że syn Douga też nazywa się David (nie bez przyczyny), o ich córkach, które są w tym samym wieku i bardzo się przyjaźnią. W końcu dociera do opowieści najsmutniejszej: o śmierci Coombsa w La Grave. Niepotrzebnej i bezsensownej. Śmierć Douga pokazuje, że nawet najlepsi mogą popełnić głupi błąd – kończy Dave the Wave i przez chwile robi się smutny.

W tym czasie Jerry z braćmi Motz wykonuje szalenie trudny zjazd bardzo eksponowanym kuluarem. Chłopaki są w siódmym niebie, gdyż do tej pory nasze (nas starych) lądowanie na metrowej grani i zjazd z 55 stopniowej ściany stanowiło rekord wycieczki. Teraz wyrównali rachunki.

Wracamy na stoki i wykonujemy ostatni zjazd. Potem jeszcze pilot Mike proponuje nam obejrzenie z powietrza największego na Alasce lodowca, który kończy się w morzu. Widok jest wspaniały. Niebieskie góry lodowe oderwane od czoła lodowca dryfują po zatoce. Jak okiem sięgnąć – lód pomarszczony jak papier toaletowy starej generacji (tak wygląda to z góry). Jesteśmy pod wrażeniem.

Jeszcze tylko bardzo serdeczne pożegnanie z całą załogą ABA i możemy wracać.

Było naprawdę wspaniale i wszyscy mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś tu wrócimy.

Już na lotnisku w Valdez podsłuchujemy rozmowę dwóch amerykańskich narciarzy. Jeden z nich mówi – jeśli chcesz zjechać z najbardziej stromych i najtrudniejszych ścian dostępnych dla turystów, musisz polecieć na tzw „private trip” z Jerrym Hencem…

My właśnie z takiej wycieczki wracamy.

Obszerny reportaż z Alaski opublikujemy jesienią w Magazynie NTN Snow&More. Zapraszamy!

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

1 komentarz do “Red. nacz. na końcu świata cz. 4”

  1. Będę pierwszy :) Bardzo fajny artykuł, zważając na małą ilość informacji w sieci, które dotyczą Alaski. Mam również pytanie, czy jest możliwość skontaktowania się z Tobą drogą mailową, ponieważ miałbym kilka pytań stricte odnośnie organizacji takiego wyjazdu. Ponadto będę bardzo wdzięczny za ewentualne podanie linku do obszerniejszej wersji Twojego artykułu, który ukazał się na łamach magazynu. Z góry dziękuję za odpowiedź :)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

amp

AMP 2024: Gwiezdny pył z mistrzostw

Maja Chyla (UJ Kraków) oraz Bartłomiej Sanetra (AWF Katowice) obronili tytuły Akademickich Mistrzów Polski w gigancie, a do tego dołożyli zwycięstwa w slalomie, zgarniając komplet złotych medali. Po dwóch dniach eliminacji w wiosennej

amp

AMP 2024: Żniwa

Natalia Złoto (PK Kraków) na wschodzie i Zofia Zdort (ŚUM Katowice) na zachodzie zwyciężyły w eliminacjach kobiet do jutrzejszego finału slalomu w ramach Akademickich Mistrzostw Polski. W stawce panów dominowali Juliusz Mitan

azs winter cup

AZS WC: Duża kasa rozdana na Harendzie

Maja Chyla (UJ Kraków) i Wojciech Dulczewski (AGH Kraków) wzbogacili się o 10 tys. złotych, wygrywając slalom równoległy wieńczący sezon AZS Winter Cup. W rywalizacji drużynowej zwyciężyła reprezentacja Uniwersytetu

azs winter cup

Gadające Głowy – finał AZS Winter Cup Zakopane

Aż się łezka w oku kręci, bo to ostatnie Gadające Głowy w tym sezonie. To też ostatni występ w zawodach Akademickiego Pucharu Polski kilku zawodników i po raz ostatni przepytujemy ich na okoliczność. Jest wielka

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.