Kierunek Finlandia. To właśnie tam, w miejscowości o niemożliwej do wymówienia (przynajmniej na trzeźwo) nazwie Jyväskylä w piątek i sobotę odbędzie się Puchar Świata w slopestyle’u. Informowaliśmy już na naszych stronach, iż przy Polskim Związku Narciarskim powstała grupa do specjalnych poruczeń w powietrzu. Do Finlandii wybrała się trójka naszych reprezentantów: Jan Krzysztof, Szczepan Karpiel Bułecka oraz opiekunka grupy Karolina Klimek. Na liście startowej znajduje się 60 nazwisk, z których zostanie wyłoniony tuzin do finałów.
Konkurencja wydaje się silna. Nasi reprezentanci odbyli już dwa treningi i, jak sami przyznali, nie tak małe przeszkody wyobrażali sobie pod hasłem „Puchar Świata”. W każdym razie są mniejsze niż na Polish Freeskiing Open, czy w mistrzostwach Polski w big air.
To będzie pierwszy test Polaków na tak wysokim poziomie, bo nigdy dotąd nie startowali w tak prestiżowej imprezie. Wiadomo, że we freestyle’u często znacznie bardziej liczą się imprezy komercyjne, niż te spod szyldu FIS, lecz pamiętajmy również, że slopestyle został przyjęty do rodziny olimpijskiej i pierwsze medale zostaną rozdane już podczas igrzysk w Soczi 2014.
Trasa z grubsza wygląda następująco (dwie linie do wyboru): rail, dwie skocznie, dwa raile, skocznia lub rail, rail lub kulka, rail i skok przez audi, na dachu którego jest box. Chłopaki liczą na miejsce w czołowej „30”. W oczach Karoliny zaś stać ich na czołową „20”. Jak im pójdzie? Przekonamy się w sobotę. To pobożne życzenie, bo kwalifikacje są w piątek i jeśli Polacy ich nie przejdą, w sobotę już ich nie zobaczymy.