W kontekście planowanych zmian przepisów dotyczących sprzętu gigantowego począwszy od sezonu 2012/13, obejrzyjcie sobie zamieszczony poniżej przejazd Michaela Von Grueningena.
Zobaczcie, tak wyglądał przejazd mistrza gigantów, którego technika była wprost idealna, kiedy narty miały promień 21 metrów i wg Hujary były szalenie niebezpieczne.
Zwróćcie też uwagę, jak mocno w porównaniu ze współczesnymi też podkręcony jest gigant, po którym jedzie Michael. Pomimo to, w jego jeździe nie ma cienia ześlizgów, przejścia z krawędzi na krawędź zajmują ułamek sekundy, a ruchy góra-dół są zredukowane do minimum (zmiana krawędzi następuje poprzez przejazd przez „wirtualny garb” – podciągnięcie nóg). Zadziwiająco, pomimo płynności, uroku i skuteczności jazdy, prezentowany gigant jest o wiele wolniejszy, a tym samym bezpieczniejszy niż obecne…

100 lat firmy Völkl
Firma Völkl… Niemiecka precyzja. Narty, które odegrały wielką rolę w moim życiu. Prawdopodobnie nie tylko moim. Już ich bardzo specyficzna i utrzymywana od lat w tym samym stylu szata graficzna robi