Sezon 2012/13 jeszcze na dobre się nie zaczął, a większość firm prezentuje już kolekcje na lata następne. Na szczęście nie szerokiej publiczności, ale jedynie krajowym dystrybutorom i dziennikarzom. Pomiędzy wydaniem Snow & Free i drugiego numeru NTN Snow & More udało mi się (dzięki zaproszeniu polskiego importera Elana, K. Folca) wziąć udział w takim spotkaniu na śniegu. Wykonaliśmy bardzo szybki skok do Kaprun: wieczorna prezentacja, kolacja, nocleg, dzień na śniegu i powrót. Nie było czasu na oglądanie widoków, ale cały dzień spędzony w doskonałych warunkach na „ciepłych” jeszcze nartach wart był poświęceń.
Elan, wykorzystując małą zapaść na rynku wynikającą z ogólnie słabej koniunktury gospodarczej w Europie, postanowił zaatakować na całej linii, proponując na rok 2013/14 aż 23 nowe modele nart. Tak, tak dobrze czytacie – 23 zupełnie nowe, wykorzystujące unikalną technologię modele desek na każdą okazję. Od sportowych po freeride. Okazuje się, że zaprezentowana dwa sezony temu technologia Amphibio sprawdza się tak dobrze, że można ją zastosować również w innych nartach niż tylko z grup allround i allmountain. Technologia wymagała jednak małych modyfikacji i w ten sposób stworzono Power Spine, co z pewnym naciąganiem można przełożyć na „Żebra Mocy” (spine to splot słoneczny, czyli mostek – miejsce skąd rozchodzą się żebra). Narty wykonane w tej technologii są symetryczne z wyglądu, ale całkowicie asymetryczne pod względem konstrukcji. Odcinki wzdłuż wewnętrznych krawędzi każdej pary od dziobów aż po piętki zbudowano bardzo solidnie z użyciem sprężystego karbonu. Od tej części każdej z nart, rozchodzą się poprzecznie rzeczone żebra usztywniające konstrukcję w tej właśnie osi (poprzecznej). Wewnętrzne krawędzie w deskach sportowych i allround mają pełny camber, a zewnętrzne – zgodnie z zasadami Amphibio – dość długi rocker. Deski freeride z linii Spectrum mają rockery z obu stron, ale o różnej długości. Metalowe krawędzie też są różnej szerokości, gdyż inżynierowie Elana wiedzą, że nart w danej parze zamieniać nie można i trzeba je częściej ostrzyć od wewnętrznej strony. Dodatkowo wszystkie narty damskiej kolekcji są szalenie lekkie.
Tyle nowości technologicznych, ale zapewne zapytacie, jak te cuda jeżdżą? Otóż jeżdżą naprawdę wspaniale, łącząc jednoczesne uczucie lekkości skrętów z fenomenalną dynamiką i kontrolą. Łatwość i moc – to chyba dwa słowa, które najlepiej charakteryzują nowe deski. Testowałem nowe GSX, SLX oraz freeride’owe Spectrum 95, 105 i 115. Te trzy ostatnie modele cechuje wyjątkowa łatwość jazdy – również poza trasami. Na pełną ocenę przyjdzie nam jeszcze poczekać do testów porównawczych, ale Elan zaprezentował coś rzeczywiście bardzo rewolucyjnego. W dodatku „Żebra Mocy” działają naprawdę, ale o tym już wkrótce w następnym artykuliku o nartach z poziomu Pucharu Świata.
2 komentarze do “Nowe oblicze Elana”
*spine-kręgosłup (grammar nazi)
Uuuups. Rzeczywiście. Poprawie się…