Z powodu złych warunków atmosferycznych i śniegowych, Mistrzostwa Polski Seniorów w Krynicy zostają odwołane – taki komunikat został rozesłany przez przedstawiciela Polskiego Związku Narciarskiego. Dziękujemy bardzo. Zaskoczeni nie jesteśmy wcale.
Według nas, wyznaczanie wiosennego terminu na przeprowadzenie krajowego czempionatu, musi się tak skończyć (przynajmniej raz na jakiś czas). Tak było podczas 75. mistrzostw Polskie (2007 rok), kiedy to o tytuły ścigano się w we Włoszech. Ale to był luty, były jakieś alternatywy i ewentualny czas na organizację. PZN, a przede wszystkim zawodnicy zostali na lodzie, bo w całej Europie warunki narciarskie są mizerne…
Co czytamy na stronie PZN? Proszę: Pierwotnie zawody miały zostać rozegrane w ten weekend, później (licząc na zmianę pogody) przesunięto je na początek przyszłego tygodnia. Niestety w tej chwili nic nie zapowiada gwałtownego ochłodzenia i opadów śniegu, które wystarczyłyby do rozegrania mistrzostw. Szkoda tym większa, że w tym roku oprócz Polaków na stokach Jaworzyny Krynickiej mieli pojawić się także Czesi i Słowacy, którzy planowali zorganizować krajowe mistrzostwa wraz z naszymi reprezentantami.
– Nie ma szans na ściganie. Ani śniegowe ani warunki atmosferyczne nie umożliwiają przeprowadzenia mistrzostw. Po prostu jest za ciepło – tłumaczy NTN-owi Adam Klimek, szef wyszkolenia w konkurencjach alpejskich. Czy PZN szuka jakiś alternatywnych rozwiązań? Może organizacja zawodów w Alpach? – Na razie nie. To wszystko wymaga czasu. Pozostajemy w stałym kontakcie ze Słowakami. Może uda się zrobić zawody u nich… – słyszymy w odpowiedzi.
Dlaczego wyznaczono tak późny termin, który daje małe pole manewru, w przypadku takiej „awarii” z pogodą? – Wszystkie państwa mają ustawione mistrzostwa w tym okresie. Teraz kończą się Puchary Świata i inne zawody, więc czempionaty są dopasowane do międzynarodowego kalendarza. W ostatnich latach termin nie oznaczał wcale fatalnej pogody, więc zawody odbywały się bez problemów. Warunki są fatalne w całej Europie, dziś odwołano kolejne konkurencje Finału Alpejskiego Pucharu Świata. To wyjątkowy okres złej pogody. Na pewno w przyszłym roku rozważymy powrót mistrzostw do pierwszej połowy lutego, tak jak mistrzostwa świata. Jednak w roku mistrzostw świata, one mają priorytet – tłumaczył Adam Klimek.