Opad śniegu nieco pozmieniał plany na dzisiaj. Dla nas zaczęło się od zakładania łańcuchów na koła. Niby nic, ale jak wiadomo, takie rzeczy robi się najłatwiej w szortach, na dębowej posadzce i w temperaturze + 25 C.
Kiedy wreszcie dotarliśmy z naszych gór do centrum prasowego okazało się, że trening panów jest odwołany. Wszystkie siły rzucono do walki z trasą zjazdową pań. Mimo to organizatorom nie udało się doprowadzić do startu i po dwukrotnym przekładaniu godziny na późniejszą o 15.02 dowiedzieliśmy się, że zawodów nie będzie. Dziwne, ale widząc ilość śniegu i liczbę pracujących osób, wcale mnie to nie zdziwiło.
Jutro super-kombinacja panów i zjazd pań. O ile pogoda dopisze.