Jeśli tylko ktoś śledził w telewizji Finał Pucharu Świata w Schladming 2012 (w Polsce można było oglądać w Eurosporcie) z pewnością zwrócił uwagę na nową jakość przekazu telewizyjnego. Niesamowite ujęcia z kamer szybkoklatkowych, czy też z „latających” kamer znad pędzących zawodników. Do tego organizatorzy testowali inne niż dotychczas kąty kadrowania, najnowsze technologie…
A to jeszcze nie koniec!
Za przekaz TV odpowiada ORF, a więc telewizja austriacka. Osoby odpowiedzialne za sposób pokazania w telewizji przyszłorocznych mistrzostw świata w narciarstwie alpejskim deklarują, że będzie to nowa jakość i żadna dotąd impreza narciarska tej rangi nigdy nie była pokazana w ten sposób. O czym mają przekonywać poniższe liczby:
31 – kamer na trasie slalomu mężczyzn.
43 – kamer na trasie zjazdu mężczyzn.
U kobiet te liczby mają wyglądać odpowiednio: 30/41.
Nad trasami będą „latał” tzw. CamCat, czyli kamera ulokowana na specjalnych linach. Podczas wyścigów mężczyzn CamCaty pokryją odcinek 450 metrów, a u kobiet 520 m. W sumie zaangażowanych będzie około stu kamer. Testowane są też nowoczesne rozwiązania infograficzne. ORF pokaże 65 godzin transmisji ze Schladming.
Próbkę macie poniżej, w pamiętnym – ostatnim przejeździe gigantowym Didiera Cuche’a, który właśnie podczas finałów PŚ zakończył karierę: