Lasse Kjus: kariery ciąg dalszy

Czy wystarczy być Norwegiem, aby dobrze bawić się przez całe życie? Być może. Lasse Kjus to były narciarz, którego zbytnio przypominać nie trzeba. Po zakończeniu pełnej sukcesów kariery narciarskiej zajął się rozwojem marki Kjus, pod którą to firmą Lasse sprzedaje odzież narciarską. Pamiętam spotkanie z tym niezwykle miłym człowiekiem w niemieckim Neustadt w 2006 roku. Startował tam w mistrzostwach Europy w klasie Star. Przygotowywał się także do startu w regatach w prestiżowej klasie Melges 24. Głośno były wówczas o akcji ratowniczej, podczas której podjął rozbitków swoim kutrem.

Oto fragment tego wywiadu pt. Lasse Kjus – Człowiek Oceanu:
W głębi duszy od dawna czułem się żeglarzem. Oczami wyobraźni zawsze widzę się na oceanie. Tu czuję, że mogę kontrolować swoje przeznaczenie – mówi jeden z najlepszych narciarzy alpejskich ostatnich kilkunastu lat Lasse Kjus. Dziś – żeglarz, rywal Mateusza Kusznierewicza w klasie Star.

Nazwisko Kjusa na liście startowej mistrzostw Europy w Neustadt to nie przypadek. Lasse jest załogantem (odpowiednik Dominika Życkiego w polskiej załodze), a sternikiem norweskiej łódki jest Eivind Melleby. Po 6. wyścigach regat zajmuje 30. miejsce.
Udział w mistrzostwach Europy to przejaw mojego hobby. Żegluję od dawna, również regatowo. W tym roku kupiłem łódkę typu Melges 24 z zamiarem udziału w zawodach. Startowałem głównie w regatach morskich. Mój przyjaciel jest świetnym żeglarzem i koniecznie chciał się spróbować w klasie Star. Postanowiłem do niego dołączyć. Wypożyczyliśmy łódkę i po dwóch dniach treningu zjawiliśmy się w Neustadt. Niewiele wiemy o zawiłościach tej klasy, więc potrzebowaliśmy pomocy przy trymowaniu jachtu. Pomógł nam polski trener Andrzej Zawieja. Ciągle się uczymy i mamy dużo zabawy.

Dariusz Urbanowicz: Myśli pan o letniej kampanii olimpijskiej?
LASSE KJUS: Na tę chwilę nie, ale jesteśmy jedyną norweską załogą w tej klasie, więc kto wie… Nie znam szczegółów kwalifikacji na igrzyska, ale podobno flota jest bardzo mała – około 15 łodzi. Byłoby to więc bardzo trudne zadanie. Tym bardziej że mój sternik waży 20 kilogramów za mało, a w tej klasie to niezwykle ważne.

Niedawno świat obiegła informacja, że uratował pan sześciu rozbitków na Morzu Północnym…
To była grupa moich znajomych. Ponieważ posiadam łódkę motorową, którą pływam do letniej posesji, w środku nocy zadzwonili do mnie z prośbą o pomoc. Noc była bezksiężycowa, bardzo ciemna, a oni wpadli na skały. Ich jacht zatonął. Niezbyt dobrze się orientowali, gdzie są i służbom poszukiwawczym podali niewłaściwą pozycję. Ja miałem po prostu szczęście, że ich znalazłem, gdy siedzieli na malutkim szkierze.

Jakby ktoś chciał zobaczyć Lasse w akcji żeglarskiej, to proszę, delikatna wywózka na spinakerze na meldżesie:

Niektórym w pamięć szczególnie zapadła wpadka z Wengen, kiedy fotocelę startową mijał najpierw tyłkiem… Przypomnienie tej akcji w tym krótkim filmiku plus autoironiczny wywiad:

Ostatni na naszych łamach informowaliśmy o wyścigu Kjusa i Kjetila Andre Aamodta na trasie MTB. Jakby ktoś chciał sobie to odświeżyć można kliknąćTUTAJ

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

volkl

100 lat firmy Völkl

Firma Völkl… Niemiecka precyzja. Narty, które odegrały wielką rolę w moim życiu. Prawdopodobnie nie tylko moim. Już ich bardzo specyficzna i utrzymywana od lat w tym samym stylu szata graficzna robi

schwarz

Sölden – dzień drugi

Niestety, niestety. Pogoda w drugi dzień zmagań w Sölden nie była już tak łaskawa, jak w sobotę. Nad doliną od czwartku wisiała groźba Fohnu, czyli wiatru halnego. Wreszcie w nocy z soboty na niedzielę masy

gut-behrami

Inauguracja – pojedynek weteranek

Lepszej inauguracji alpejskiego Pucharu Świata nie mogliśmy sobie wyobrazić. Piękna, słoneczna pogoda, stoki delikatnie przyprószone świeżym śniegiem, a na starcie cała światowa czołówka gigancistek. Wśród startujących pań, dwie

stalkant

Wróżenie z kuli – przed nadchodzącym sezonem PŚ

Możemy tu wypisać kilka banałów o upływie czasu. Przedstawimy jednak fakty. Alpejczycy trenują już na południowej półkuli w Nowej Zelandii czy Ameryce Południowej. A u nas w kraju Stalkant FM, samozwańcze medium narciarskie

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.