Chwalebnie rozpocząłem cykl pt. In oldscool we trust. Udało mi się wywołać reakcję w postaci kilku komentarzy. Licząc na więcej puszczam dziś w obieg fragment filmu „Ski School” z 1990 roku. Fragment z fourfeeterem dedykuję Chomikowi, może mu się choć odrobinę humor poprawi.
W tym fragmencie oprócz doskonałej stylówy narciarzy, bardzo podoba mi się ekipa kapeluchów w swetra Kononowicza. I co jeszcze mi się podoba? Początki airboardingu :)

Powrót wtorkowego Urbanowicza
Trudno być kibicem narciarstwa (nie tylko w wielkim mieście). Za oknem jesienna smuta, więc fotel, kanapa, sofa i odbiornik TV, kawa albo herbata, śniadanie, murzynek upieczony przez babcię. Dwie Polki na starcie, więc emocje gwarantowane,
3 komentarze do “In oldscool we trust cz.2”
Kredki, kombinezony, swetry, pianki , murzyn no śniegu tylko mono ski brakuje :D
W kwestii miksu mono ski z oldscoolem proszę: Apocalypse Snow. Rok 1983: http://www.youtube.com/watch?v=FTtyXn7B4Y4
Ten typer co skakał przez pociąg z flipem jest prze chujem !!!