Moje pierwsze zgrupowanie na lodowcu Hintertux dobiega końca. Muszę powiedzieć, że dawno nie jeździłam w „Hinter” w tak dobrej pogodzie i takich super warunkach. Ciepło, jak na wiosnę, a na trasie twardo :), ale nie chcę zapeszać, aby następny wyjazd udał się, tak ja ten.
Pierwsze trzy dni jeździłam luźno, dla objeżdżenia uskuteczniając przeróżne ćwiczenia. Dzisiaj weszłam po raz pierwszy na bramki, więc sporo pracy przede mną, jeżeli chodzi o gigant. Niestety toru skicrossowego jeszcze nie ma. ale i tak sobie radziłam skacząc codziennie w snowparku. Z tego co wiem, za jakieś trzy tygodnie ma zostać zbudowany taki tor… Już naprawdę nie mogę się doczekać, bo będzie extra!!!
W końcu będzie można się z kimś pościgać :)
pozdrowionka
Kala
1 komentarz do “Hinter na twardo”
Bardzo fajny wpis na blogu!