Zaczęło się od hobby w latach 90. Dan Coyle wykonywał drewniane kaski dla siebie i kumpli, z którymi bawił się w kajakarstwo górskie. Robił też drewniane oprawki do okularów i wiosła. Dan lubił powymiatać piłą elektryczną i tokarką.
W pewnym momencie Coyle odkrył, że drewno ma podobne właściwości co do sztywności, jak pianka, z jakiej wykonywane są kaski. Doszedł do wniosku, że drewno jest w stanie lepiej absorbować energię niż poliwęglanowe tworzywa, które wykorzystuje się do produkcji ochraniaczy głowy do jazdy na rowerach, motocyklach, deskorolce, nartach itd. Drewno również jest trwalsze. Drewniana powłoka zapewnia ochronę na więcej rodzajów oddziałującej energii – tak wykazały testy Coyle’a. Stosuje on wyściółkę z korka. Ponoć komfort noszenia takiej „czapki” jest porównywalny do normalnych kasków. Niewiele też różni się wagowo.
Trudno się dziwić, że hobby w pewnym momencie przerodziło się w biznes. Używa najróżniejszych gatunków drewna. Od daglezji po orzech. Zastosowanie znajdują trociny, wióry, drzazgi… A potem okazuje się, że każdy z jego produktów jest po prostu piękny i niepowtarzalny. A ponadto domorosły wytwórca wyposażył się w laboratorium do crash testów. Pamiętać należy, że ponieważ wykonywane są w domowych warunkach, na zamówienie, nie posiadają one certyfikatów. Jeden z testów został sfilmowany:
Najtańsze kaski kosztują 375 dolarów – to te z daglezji. W zależności od gatunku drewna cena rośnie nawet o 200 dolarów. Ponoć można się targować.
coyledesignandbuild.com.
1 komentarz do “Coyle: drewniane kaski”
Chomik kupuj bedziesz juz 110% dziadem leśnym