W minionym tygodniu nasi alpejczycy zaliczyli sporo startów. Zawodnicy rywalizowali w zawodach rangi FIS w Austrii, Czechach i nawet w Pucharze Świata we Włoszech.
Rozpocznę od najbardziej spektakularnie brzmiącego wydarzenia. Podczas środowego slalomu z cyklu Pucharu Świata we włoskiej Madonnie di Campiglio mogliśmy oglądać jedynego w stawce polskiego zawodnika Michała Jasiczka. Nie będę rozpisywał się na ten temat, ponieważ na miejscu był Michał Szypliński, który w bardzo dokładny i wyczerpujący sposób opisał wieczorne ściganie panów. Michał Jasiczek zajął 57. miejsce po pierwszym przejeździe ze stratą 2,63 sek. do prowadzącego i niestety tym samym nie wszedł do drugiego przejazdu.
Przechodząc do poczynań reszty naszych zawodników zacznę od Zuzanny Czapskiej, która startowała 8 i 9 stycznia w zawodach slalomowych rangi FIS w czeskich Koutach nad Desnou. Pierwsze zawody wygrała (51,16 FIS-punktów), a następnego dnia niestety nie ukończyła drugiego przejazdu. Przenosimy się do Austrii, do miejscowości Obdach, gdzie męska grupa startowała 8 stycznia w zawodach rangi FIS w slalomie. Piotr Habdas zajął 10. miejsce (42,03 FIS-punktów), a trzej pozostali panowie Grodecki, Pyjas, Michalik niestety nie ukończyli zawodów.
Już następnego dnia przenieśli się do austriackiego Gaal, gdzie 9 i 10 stycznia startowali w slalomie gigancie w zawodach rangi FIS. 9 stycznia Piotr Habdas zajął 18. miejsce (46,06 FIS-punktów), Jan Grodecki 38. miejsce (74,49 FIS-punktów), Paweł Pyjas 62. miejsce (123,51 FIS-punktów), a Michał Michalik nie ukończył drugiego przejazdu. 10 stycznia Paweł Pyjas nie startował, a reszta naszych alpejczyków niestety nie ukończyła zawodów, również w gigancie. Po tych zmaganiach męska ekipa wróciła do Obdach, gdzie w weekend mogła się jeszcze skupić na treningach. Czekamy na dalsze występy i trzymamy kciuki!