Ubiegłoroczna wyprawa freeride’owa do Kaszmiru pozostawiła niezapomniane wrażenia. Tomek Kurdziel spisał je. Opublikowaliśmy je w Magazynie Snow & Free (w wersji online TUTAJ). Część ekipy, która freeride’owała przed rokiem postanowiła wrócić do Gulmarg. Tomek udostępnił nam część korespondencji, z której można dowiedzieć kilku „smakowitych” wątków…
Chłopaki mnie wygonili i wczoraj brałem udział w pierwszym dniu eliminacji do Himalaya Heliski Challenge w Gulmarg, Kaszmir. Zjazd był dosyć osobliwy i nazywał sie „Chinese Downhill” i polegał na tym, że cała grupa zawodników, a było ich 200, rusza jednocześnie w dół ze szczytu do stacji środkowej. Niezły czad i hardcore!
Dzisiaj, drugiego dnia Hymalaya Heliski Chalange wywieźli nas helikopterem na odległy i niedostępny szczyt i zjeżdżaliśmy znów kto szybciej na dole, tyle że startowało tylko trzydziestu najlepszych z poprzedniego dnia.
Udało mi się zająć szóste miejsce. Była nawet telewizja Al-Jazeera i Tata Sky -:)
Pozdrawiamy z Gulmarg. Pogoda dopisuje a warunki są wciąż dobre, choć śnieg po wielkim opadzie, który miał miejsce przed naszym przyjazdem, już mocno się zależał. Udało nam się zaliczyć heliskiing i może nie będę obiektywny, bo to pierwszy raz, ale było bardzo fajnie.
Koniec przygody. Wracamy do domu. Dzisiaj zakończyła sie rywalizacja w Himalaya Heliski Chalange i ostatecznie wywalczyłem drugie miejsce. Piotrek i Penio mocno mnie wspierali i motywowali.Do zobaczenia na testach
Pozdrawiam
Konrad