W podmuchach halnego odbyły się dziś eliminacje slalomu. Jutro w programie Akademickich Mistrzostw Polski w Narciarstwie Alpejskim zaplanowano finały slalomu. Z poszczególnych stref kwalifikowało się po 30 kobiet i 40 mężczyzn. Wielu zawodników na mecie mogło się całkowicie rozluźnić. Wielu tak zrobiło. Sprzyjał redbullowy didżej, który wprawił kibiców i zawodników w pulsujący nastrój. To dobra zaprawa w boju przed wieczornym ogniskiem i podsumowaniem AZS Winter Cup! Pogoda nie była tak piękna jak wczoraj, ale dzięki temu trasa się lepiej trzymała, bo wciąż w Zakopanem utrzymują się dodatnie temperatury. Na jutro meteorolodzy zapowiadają deszcz.
Zawodnicy, w których upatrujemy faworytów do medali, dziś jechali na spokojnie. Z zachowaniem wszelkich środków pozwalających na bezpieczne dotarcie do mety. Bo to jutro na Harendzie ma dojść do wielkiego ścigania. Nie wszyscy jednak zachowali niezbędną ostrożność. Właśnie do naszego pokoju wpadł Ernest Sobczyński (Politechnika Warszawska) z radosną nowiną. Rozwiązał bowiem zagadkę, dlaczego wypięło mu wiązanie w jedynym przejeździe eliminacyjnym. Tył w jednej z nart miał skręcony na siódemkę. Akurat pech chciał, że właśnie tył mu wypiął. Statystyki są nieubłagane. W sumie 107 osób z około 450, które wystartowały, nie ukończyło albo zostało dziś zdyskwalifikowanych. Za część niepowodzeń z pewnością ponoszą uczestnicy wczorajszego meczu Ligi Mistrzów w futbolu. A na poważnie, na pewno zadania nie ułatwiały dochodzące do 30 km/h szkwały halnego…
Na tym zdjęciu Michał Szypliński idealnie uchwycił rozchwiane od wiatru tyczki…
Monika Mieszczak – najlepsza w eliminacjach wśród pań z Zachodu.
Dziś odejdziemy od wczorajszego sznytu i omówienie wyników załatwimy strefami. Ponieważ organizatorzy przyporządkowali tradycyjnie uczelnie geograficznie na Wschód i Zachód, a to Zachód został nazwany „półfinałem A”, zacznę od Zachodu. Tu wśród pań najszybsza okazała się Monika Mieszczak (Politechnika Śląska Gliwice), która z czasem 40,76 sekundy o setną wyprzedziła Barbarę Kot (Politechnika Poznańska). U mężczyzn rywalizację zdominowali studenci Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. Zajęli cztery czołowe miejsca. Najlepiej spisał się złoty medalista z wczoraj (ze slalomu giganta) Jakub Ilewicz (34,73 s.). Sekundę wolniej pojechał Bartosz Ochman, który wczoraj też stał na podium. Jeszcze pół sekundy później na metę wjechał Wojciech Szczepanik, który wybornie łączy umiejętności freeride’owe z racingowymi. Czwarte miejsce zajął Łukasz Bury, który stracił do Ilewicza blisko dwie sekundy.
WYNIKI SL eliminacje – kobiety (Zachód)
WYNIKI SL eliminacje – mężczyźni (Zachód)
Anna Berezik podtrzymuje dobrą passę.
Złota medalistka w slalomie gigancie Anna Berezik (AWF Kraków) z czasem 38,20 s. wyszła z eliminacji z pierwszego miejsca. Trzy setne straciła Alicja Będkowska (Akademia Leona Koźmińskiego Warszawa). Studentka-artystka ze stołecznej ASP Katarzyna Leszczyńska uzyskała czas 38,44 s. i zajęła trzecie miejsce. Eliminacje mężczyzn na Wschodzie wygrał Karol Miśkowiec (AGH Kraków), który z czasem 36,53 s. pokonał m.in. Jakuba Gajewskiego-Głodka (ALK; 36,87) i Roberta Kubalę (Uniwersytet Ekonomiczny Kraków; 36,88).
WYNIKI SL eliminacje – kobiety (Wschód)
WYNIKI SL eliminacje – mężczyźni (Wschód)
Hasło Schlafen AMP-y dotknęło również organizatorów.
Motyw przewodni AMP-ów, czyli „coś na sen”. Żyrafa też może być.
Zdarzały się dziś także efektowne loty. Slalom to wymagająca konkurencja.