Zaczęło się całkiem niźle… pierwszy dzięń- GS -pierwszy przejazd- 10 pozycja… jak na trenera to przyzwoicie :) w drugim przy wieździe na tracę prawą nartę .. niczym Body ;) próbuje się ratować ale nie wychodzi mi to najlepiej.. wpadam w bandę tracę drugą nartę robię kilka koziołków i zatrzymuję się na siatkach… Wygląda groźnie ale kończy się na kilku siniakach..
Drugi dzień również GS.. Czuję duży respekt do trasy ale to sport dla twardych więc walczę.. rezultat 18 pozycja i 79 fis pkt
Kolejne dni to SL więc moja ulubiona konkurencja… niestety w pierwszy dzień do obitego ciała dorzucam stłuczony nos i spuchnięta wargę.. Czyli nokaut.. (foto na blogu Chomika… polecam…) Teraz wiem jak się czują bokserzy :) na prawdę miałam dość tych zawodów i w ostatni dzień odpuściłam już prawie bez walki.. Znowu DNF…
Ale mam też powody do radości.. moi hm..” podopieczni” radzą sobie zanacznie lepiej.. na szczególną pochwałę zasługuje Ania Berezik która z dnia na dzień pokazywała że jej forma rośnie i w ostatni dzień bardzo miło nas zaskoczyła… Zainteresowanych odsyłam do wyników
http://www.fis-ski.com/uk/604/610.html?sector=AL&competitorid=106117&raceid=61306
Za godzinkę jedziemy do Vratnej na 2 dni startów a później do Liptovskiej Teplicki … mam nadzieje że będzie się czym później pochwalić… :)
pozdrawiam….
2 komentarze do “albrechtice-kala 3:1 :)”
nareszcie Kala!
Ogień we Vratnej!!!