Wczorajsza decyzja jury o dopuszczeniu do startu w piątek zaledwie dwunastu riderów i czterech riderek, choć kontrowersyjna okazała się jak najbardziej słuszna.
Jestem zadowolony z takiej decyzji. W finałach będziemy mieli jedynie bardzo kompetentnych narciarzy, co – biorąc pod uwagę warunki i spodziewaną pogodę – nie jest bez znaczenia.
– mówił zaraz po ogłoszeniu wyników eliminacji Tomek Seroczyński z agencji Wizard, główny organizator ze strony polskiej.
Niestety, nie pomogło zaklinanie i gotowość organizatorów oraz zawodników punktualnie o godzinie 10.00. Pogoda nie „wytrzymała”. Już wcześnie rano gęste chmury spowiły szczelnie szczyt Chopoka. Jedyną nadzieją był dość silny wiatr, który tworzył kilkunastominutowe „blue windows”. Panowie rozpoczęli z minimalnym opóźnieniem, ale niestety po wypuszczeniu zaledwie czterech zawodników na trasę, jury zdecydowało się przerwać konkurencję. Brak kontrastu w żlebach i „zmienna mgła” uniemożliwiły przeprowadzanie zawodów warunkach porównywalnych dla wszystkich. Tym samym wyniki z eliminacji stały się końcowymi.
Wśród pań zwyciężyła bezkonkurencyjnie Katarina Lehocka przed Veroniką Barcikową (obie ze Słowacji) na miejscu trzecim Polka Magda Pawlas.
Najlepszym wśród panów został Philip Matejko, który najodważniej pojechał eliminacje. Na miejscu drugim kolejny z Polaków Michał Chmiel, a trzeci Słowak Anton Majdan.
I tak skończyły się pierwsze zawody Tatra Freeride Open – miejmy nadzieję, że nie ostatnie.
Jeszcze tylko oficjalne ogłoszenie wyników i rozdanie nagród w klubie Happy End.
t.