14.01.2011 w piątek w szwajcarskiej miejscowości Wengen, po ośmiu słonych latach w polskim narciarstwie alpejskim (bez zdobytych punktów w PŚ mężczyzn) udało mi się dokonać rzeczy niemal niemożliwej. 27. miejsce w superkombinacji i cztery skromne, ale ciężko zapracowane punkty Pucharu Świata, które nie wzięły się przypadkowo.
Dzień rozpoczął się tak jak zaplanowaliśmy przed startem. Zakładaliśmy stratę po zjeździe około pięciu sekund – wyszło +5,42, co pozwoliło na kontakt z czołową trzydziestką przed slalomem.
Jeden ze skoków na trasie Laubernhorn
Oczywiście to nie było łatwe do zrobienia, na treningach osiągałem nieporównywalnie gorsze czasy i stresowało mnie to bardziej, niż cała ponad 3,5-klometrowa trasa zjazdu, pokryta lodem, dziurami i niespotykanie ciężkimi elementami technicznymi tego zjazdu.
Pułapki czekające na zawodników w Wengen:
Ten zjazd jest specyficzny i ciężko na nim przegrać mało, głównie z powodu, że jest wiele momentów bardzo płaskich, na których tracę najwięcej, gdyż w głównej mierze liczy się tam posiadany sprzęt. Na mecie oczywiście byłem zadowolony i bardzo zmęczony – tak, że przy hamowaniu nogi odmówiły posłuszeństwa i bez „gleby” na mecie się nie obeszło.
Oficjalne wyniki i dokładna analiza zjazdu
Oglądanie trasy
Slalom postawiony przez pana Ante Kostelica, aż ciężki do zapamiętania… Miejscami odległości 7-8 metrów, zero rytmiki i totalnie zakręcony. Mój przejazd był znacznie gorszy porównując do zjazdu. Warunki na trasie jak późną wiosną, trasa posypana chemikaliami puściła po dwudziestu zawodnikach, dziury okropne. Zacząłem nieźle, lecz zaraz na początku trasy dostałem od tyczki, śniegiem w gogle i za dużo nie widziałem, pojechałem na co było mnie wtedy stać. Pod koniec slalomu nogi piekły, jeszcze nie do końca wypoczęte po zjeździe.
Na ten wynik złożyło się wiele, wiele… czynników, decyzji podjętych w tym sezonie jak i wcześniej, za które dziękuję obecnemu sztabowi trenerskiemu jak również trenerom przygotowującym mnie wcześniej.
Wyniki superkombinacji w Wengen:
1. Ivica Kostelić (Chorwacja) – 2:40.44
2. Carlo Janka (Szwajcaria) +0.58
3. Aksel Lund Svindal (Norwegia) +1.34
4. Christof Innerhofer (Włochy) +1.53
5. Benjamin Raich (Austria) +1.62
6. Bode Miller (USA) +1.68
7. Adrien Theaux (Francja) +1.69
8. Kjetil Jansrud (Norwegia) +1.85
9. Ted Ligety (USA) +1.99
10. Ondrej Bank (Czechy) +2.26
…
27. Maciej Bydliński (Polska) +10.59
Klasyfikacja generalna PŚ:
1. Ivica Kostelić (Chorwacja) – 604 pkt.
2. Aksel Lund Svindal (Norwegia) – 495 pkt.
3. Silvan Zurbriggen (Szwajcaria) – 439 pkt.
4. Michael Walchhofer (Austria) – 409 pkt.
5. Ted Ligety (USA) – 408 pkt.
6. Benjamin Raich (Austria) – 389 pkt.
7. Carlo Janka (Szwajcaria) – 355 pkt.
8. Romed Baumann (Austria) – 345 pkt.
9. Didier Cuche (Szwajcaria) – 343 pkt.
10. Marcel Hirscher (Austria) – 339 pkt.
…
127. Maciej Bydliński (Polska) – 4 pkt.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje kibicom za wsparcie!
Maciek
5 komentarzy do “27. miejsce w Pucharze Świata w superkombinacji w Wengen”
Gratuluje Maćku!!
Naprawdę jest czego! oby tak dalej :)
piękny rezultat, czapa z głowy, mam nadzieję, że przełoży się na lepszy sprzęt
wielkie brawa!!!
tak trzymaj!
d.
no brawo ! jest super, a trzymamy kciuki zeby bylo jeszcze lepiej !
jesteś super!!!!!!!!!! ty ale dobrze zjechałeś co??? dobry jesteś co?? jak twój abarth!!!!!