Sezon powoli się zbliża, niektórzy nawet liczą, że do startu w Pucharze Świata w Sölden zostało 50 dni… Ja na razie jestem na etapie 25 dni na śniegu i pierwsze starty planuję w listopadzie w Austrii – Reiteralm Europa Cup i Norwegii – Trysil, Hemsedal, Bjorli – Puchary Europy i zawody FIS.
Ostatnie zgrupowanie we Włoszech było całkiem udane! Na sześć możliwych dni na śniegu wyszły cztery, ale w warunkach idealnych! Od rana pięknie słonecznie, a zmrożony śnieg utrzymywał się do godziny 11. Mam jeszcze trochę problemów z piszczelami i przez to trenuję nieco mniej, ale co najważniejsze efektywnie – robiąc stopniowy krok w przód. To zasługa głównie trenerów!
PS
Obóz był krótki ze względu na brak finansów na szkolenie ze strony związku. Jest to przykre, że na czterdzieści milionów ludzi żyjących w naszym kraju, przy pięciu milionach czynnie uprawiających narciarstwo alpejskie, brakuje środków na podstawowe szkolenie kadry alpejczyków w liczbie… dwóch.
Ostatnio pokazywałem zdjęcia tym razem video z Passo…