Maciej Bydliński to obecnie najlepszy polski alpejczyk. Po ośmiu „suchych” latach zdobył punkty Alpejskiego Pucharu Świata. Dziś staje przed szansą osiągnięcia życiowego sukcesu w superkombinacji podczas mistrzostw świata w Garmisch-Partenkirchen.
Niestety jeszcze w tym sezonie nie miałem okazji spotkać Maćka osobiście – zobaczę go w akcji dopiero podczas mistrzostw świata w Garmisch-Partenkirchen. Jego ambitny plan treningowy i startowy sprawia, że rzadko bywa
Trudno porównywać i stawiać w jednym miejscu tych dwóch zawodników, ale spróbuję. Mają sporo wspólnego. Są co prawda w innym miejscu tabeli, ale popatrzmy. My z kraju pełnego kompleksów. To porównanie daje do myślenia i powinno dodawać
14.01.2011 w piątek w szwajcarskiej miejscowości Wengen, po ośmiu słonych latach w polskim narciarstwie alpejskim (bez zdobytych punktów w PŚ mężczyzn) udało mi się dokonać rzeczy niemal niemożliwej. 27. miejsce w superkombinacji i cztery
7-8.01 – startowałem w dwóch super gigantach Pucharu Europy w szwajcarskiej miejscowości Wengen. W pierwszym starcie zająłem 41. miejsce na 102 zgłoszonych zawodników. Do czołowej 30stki zabrakło 0,77 sek. W drugim
W tym sezonie miałem zaszczyt uczestniczyć w dwóch najbardziej prestiżowych zjazdach w Pucharze Świata. Celem jakim sobie stawiałem przed sezonem to osiągnąć w Super Kombinacji w Wengen 30-stkę, a w Kitzbühel pokazać się z jak