Niespodzianki nie było

Najlepsza gigancistka tego sezonu udowodniła dziś ponad wszelką wątpliwość, że to miano należy się jej w całej rozciągłości. Tessa Worley, bo o niej mowa, poradziła sobie brawurowo z presją i została ponownie po czterech latach mistrzynią świata w gigancie. Pomimo, że Tessa w pierwszym przejeździe zaliczyła moment strachu i o mało nie wyjechała z trasy na biodrze, to jednak jej jazda była na tyle brawurowa i skuteczna, że żadna z kolejnych zawodniczek nie poradziła sobie z jej czasem. Przejazd drugi Worley pojechała w sposób bardziej kontrolowany i choć Mikaela Shiffrin mocno ją nacisnęła redukując stratę z pierwszego o połowę, to jednak zapasu wystarczyło. Srebro dla wspomnianej już Shiffrin. To do niej – po wspaniałej miękkiej i płynnej jeździe należał przejazd drugi. Strata 0,72 sekundy okazała się jednak zbyt wielka. Na miejscu trzecim z medalem brązowym – wreszcie – Sophia Goggia. Włoszka w ostatniej swojej próbie na tych mistrzostwach dopięła swego i zdobyła upragniony medal. Na mecie cieszyła się, jak ze złota. Ładny obrazek.

Reprezentantka Polski, Maryna Gąsienica – Daniel zajęła 32. miejsce ze stratą 5,29 sekundy.

Patrzyłem dzisiaj na gigant pań z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony były spore emocje i piękna jazda w wykonaniu Worley Shiffrin, Goggii, Brignone, a z drugiej strony ten sport przy takim ustawieniu zupełnie już nie przypomina slalomu. A przecież powinien to być slalom gigant… Szczególnie w pierwszym przejeździe ustawiacz zdecydował się na bardzo szybką trasę z maksymalnymi odstępami pomiędzy bramkami. W rezultacie – pomimo szalenie urozmaiconego terenu – panie często poruszały się płytkimi łukami z kijami pod pachami. O ileż bardziej techniczny był na przykład pucharowy gigant kobiet w Kronplatz. Nadal twierdzę i w opinii tej nie jestem odosobniony, że zwiększenie bezpieczeństwa w narciarstwie alpejskim jest do osiągnięcia jedynie poprzez ograniczenie prędkości i to zupełnie bez szkody dla atrakcyjności widowiska.

Jutro gigant panów, ale też zapowiadane opady śniegu (niezbyt duże). Mam nadzieję, że wszystko odbędzie się zgodnie z programem, a na starcie zobaczymy też Felixa Neureuthera, który walczy z kontuzją pleców i z czasem.

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

puchar świata

Powrót wtorkowego Urbanowicza

Trudno być kibicem narciarstwa (nie tylko w wielkim mieście). Za oknem jesienna smuta, więc fotel, kanapa, sofa i odbiornik TV, kawa albo herbata, śniadanie, murzynek upieczony przez babcię. Dwie Polki na starcie, więc emocje gwarantowane,

volkl

100 lat firmy Völkl

Firma Völkl… Niemiecka precyzja. Narty, które odegrały wielką rolę w moim życiu. Prawdopodobnie nie tylko moim. Już ich bardzo specyficzna i utrzymywana od lat w tym samym stylu szata graficzna robi

schwarz

Sölden – dzień drugi

Niestety, niestety. Pogoda w drugi dzień zmagań w Sölden nie była już tak łaskawa, jak w sobotę. Nad doliną od czwartku wisiała groźba Fohnu, czyli wiatru halnego. Wreszcie w nocy z soboty na niedzielę masy

gut-behrami

Inauguracja – pojedynek weteranek

Lepszej inauguracji alpejskiego Pucharu Świata nie mogliśmy sobie wyobrazić. Piękna, słoneczna pogoda, stoki delikatnie przyprószone świeżym śniegiem, a na starcie cała światowa czołówka gigancistek. Wśród startujących pań, dwie

stalkant

Wróżenie z kuli – przed nadchodzącym sezonem PŚ

Możemy tu wypisać kilka banałów o upływie czasu. Przedstawimy jednak fakty. Alpejczycy trenują już na południowej półkuli w Nowej Zelandii czy Ameryce Południowej. A u nas w kraju Stalkant FM, samozwańcze medium narciarskie

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.