
Tina Maze… w końcu!
Drugi zjazd w Cortinie d’Ampezzo okazał się szczęśliwy dla Tiny Maze. Wygrała pierwszy Puchar Świata w tym sezonie. Trudno wyrokować ile tu zależało od szczęścia. Być może w końcu pozazębiały
Drugi zjazd w Cortinie d’Ampezzo okazał się szczęśliwy dla Tiny Maze. Wygrała pierwszy Puchar Świata w tym sezonie. Trudno wyrokować ile tu zależało od szczęścia. Być może w końcu pozazębiały
Patrząc na minę Tiny Maze po jej przejazdach trudno doszukać się zrozumienia dla wydarzeń z danego wyścigu. Uśmiech na jej twarzy niemal nie gościł, nawet kiedy stawała na podium wydawała się