

Bode Miller szykuje powrót?
Za trzy tygodnie rusza karuzela alpejskiego Pucharu Świata. Prawie wszyscy zawodnicy wrócili już z treningów na południowej półkuli i pracują w Europie. Wyjątek stanowi Bode Miller, który jeszcze tydzień temu widziany
Za trzy tygodnie rusza karuzela alpejskiego Pucharu Świata. Prawie wszyscy zawodnicy wrócili już z treningów na południowej półkuli i pracują w Europie. Wyjątek stanowi Bode Miller, który jeszcze tydzień temu widziany
Za oknem zrobiło się całkiem chłodno, a wspomnienia lata, choć bardzo miłe, przyblakły troszeczkę. Na dodatek w Alpach spadł śnieg i większość lodowców zameldowała pod koniec ubiegłego tygodnia kilkunastocentymetrową warstwę świeżego
Wczoraj obejrzałem „Streif – Hell of the Ride”. Film naprawdę robi wrażenie, choć momentami (krótkimi) ociera się lekko o Hollywoodzką naiwność. Ma za to wspaniałą narrację prowadzoną głownie przez Rahlvesa,
Aksel Lund Svindal cieszył się dziś z drugiej Kryształowej Kulki sezonu 2013/2014. Tym razem to zacne trofeum wznosił do góry za udany sezon supergigantowy. Nie piszę świetny, bo nie był. Myślę, że radość
Kiedy Bode Miller dojechał do mety supergiganta wydawało się, że może już myśleć o złotym medalu. Najpierw jednak zweryfikował jego zapędy i marzenia Kjetil Jansrud, potem przykleił się do niego
Po wczorajszym dniu wolnym dziś zjazdowcy mieli zaplanowany trening w Różanym Chutorze. Na mecie termometry wskazywały 8 stopni Celsjusza. Co ciekawe więcej zawodników nie wystartowało (DNS) niż dojechało do mety. Dwunasty
Anna Fenninger i Bode Miller najszybciej uporali się z trasą zjazdu w Soczi podczas pierwszego treningu do zjazdu. Miller osiągnął zaledwie 0,03 sekundy lepszy czas od Patricka Kuenga – Szwajcara,
Zbliżające się igrzyska determinują FIS do podejmowania niektórych decyzji na szybko. Harmonogram weekendu w Kitzbuehel ze względu na pogodę został trochę poprzestawiany, ale w sumie miało to sens. Wczoraj odbył się supergigant i superkombinacja.
Komentatorzy Eurosportu (red.red. Witold Domański i Tomasz Kurdziel) wiele uwagi poświęcili wielkiemu marzeniu Bode Millera. Trudno się dziwić, bo amerykański narciarz, który ma już niemal wszystko co można zdobyć w narciarstwie
Parafrazując klasyka: klasyczny Svindal na klasycznym Saslongu. Któż mógłby wygrać supergigant w warunkach jakie dziś panowały w Val Gardenie/Groeden? Po przetrenowaniu trasy pod kątem zjazdu, dziś odbył się tam super-G.