

W Lenzerheide po dwóch latach…
Obiecałem relację, wiec być musi… Czas i sytuacja na świecie, co prawda nie napawają mnie chęcią do pisania o narciarstwie, ale życie toczy się dalej pomimo niezbyt miłych wieści stąd i zowąd. Wreszcie
Obiecałem relację, wiec być musi… Czas i sytuacja na świecie, co prawda nie napawają mnie chęcią do pisania o narciarstwie, ale życie toczy się dalej pomimo niezbyt miłych wieści stąd i zowąd. Wreszcie
Na ten weekend czekałem z wypiekami na twarzy, gdyż zarówno zjazd w Wengen, jak i Zauchensee należą do moich ulubionych w całym cyklu. Jasne, że Streif jest dla wielu bardziej spektakularny, ale – moim zdaniem –