W cieniu Grossglocknera
Z tytułowym cieniem to oczywiście nieco przeszarżowałem. Widzieliśmy najwyższy szczyt Austrii jeżdżąc w Kals-Materai, ale z pewnej oddali i tylko chwilowo, kiedy mgła na to pozwalała. Wtedy akurat pięknie przyświecało słonko i podsumowując, przeżyłem dziś