Table of Contents Table of Contents
Previous Page  96 / 110 Next Page
Information
Show Menu
Previous Page 96 / 110 Next Page
Page Background

96

More

dzić, połamać, wydać mnóstwo pienię-

dzy i – teoretycznie – po co to komu?

Każdy jednak powinien mieć w życiu

coś, co go ekscytuje, napędza, daje mu

frajdę. Warto więc nie bać się i spróbo-

wać. Być może chwyci. Należy się jed-

nak liczyć z tym, że trzeba się będzie

spocić i pobrudzić. Trzeba mieć też

do siebie dystans. Kiedy człowiek jest

w zbroi, a w słońcu jest ponad 40°C, to

trudno jest wyglądać atrakcyjnie. Poza

tym, w tym sporcie jest mnóstwo face-

tów (śmiech)…

NTN:

Lubisz się wystroić i „odszykować” na

wielkie okazje?

A.S.:

No pewnie, że tak. Każda dziewczyna

to lubi od czasu do czasu…

NTN:

Myślisz czasami o tym, że możesz nie

chcieć już więcej jeździć na rowerze?

A.S.:

Nie. Nie bardzo to sobie wyobrażam,

ale życie pisze różne scenariusze i być

może za rok, za dwa mogę mieć inne

priorytety albo nową „zajawkę”, choć

nie sądzę…

NTN:

Czy, jak zaczynałaś, to mama załamała

ręce i powiedziała: dziecko, dlaczego

zjazd?

A.S.:

Nie. Moi rodzice zawsze bardzo mnie

wspierali i bardzo im jestem za to

wdzięczna. Kiedyś, później, mama po-

wiedziała mi, że miała nadzieję, iż wybio-

rę coś bardziej normalnego, ale szybko

się przyzwyczaiła. Zresztą, w każdym

sporcie, to zwykle rodzice są pierwszy-

mi motywatorami i sponsorami

NTN:

No właśnie, koszty…

A.S.:

Są spore. Jeździłam w kilku klubach,

miałam tu i ówdzie jakieś wsparcie, ale

to zawsze jest za mało. Za większość

rzeczy płacę z własnej kieszeni. W tym

sporcie, choć bardzo widowiskowym,

nie ma mediów. Wcale się nami nie inte-

resują. To trochę dziwne. Bez mediów,

za wyjątkiem sponsorów branżowych,

nie może być mowy o innych. Teraz

wspiera mnie sprzętowo firma Scott

Polska i efektem jest wspaniała zjaz-

dówka. Trwają rozmowy na temat en-

duro… Bardzo to jest pomocne. Oprócz

roweru sporo kosztuje też wyposażenie.

Wygodny kask, dobre rękawiczki i go-

gle. Zbroja. Jakość tych elementów do-

cenia się dopiero, jak dużo się jeździ.

Nagle wszystko zaczyna mieć znacze-

nie.

NTN:

Czy z twoją techniką ze zjazdu nie po-

ciągają cię na przykład motocykle tere-

nowe?

A.S.:

Wolę nie próbować, bo mogłabym się

łatwo wciągnąć w coś nowego. Jeszcze

kilka lat temu mówiłam, że tylko rower.

Teraz jest trochę inaczej. Uwielbiam też

sporty wodne i chciałabym więcej że-

glować i pływać na windsurfingu. Już

nie jestem taka monotematyczna…

NTN:

Aniu, dziękujemy za bardzo interesującą

rozmowę i mamy nadzieję spotkać się

na trasie zjazdowej zarówno w lecie na

rowerze, jak i zimą na nartach. Sukce-

sów życzymy w zawodach zjazdowych

i enduro.

A.S.:

Bardzo dziękuję.