NTN Snow & More 2017/2018 nr 2

51 nie mocne, szerokie narty, takie 110 mm pod butami. Po pierwszym zakręcie już wiedziałem, że tak idealny śnieg już się nie trafi w tym roku, ba, oby trafił się w przyszłym. Kiepska pogoda wygene- rowała najcudowniejsze warunki do jaz- dy, jakie można sobie tylko wyobrazić. Głęboki puch, o wielkiej miąższości, dający wspaniałą kontrolę jazdy i fan- tastyczną zabawę. Z panoramicznym uśmiechem dojechałem do naszego busa, gdzie kierowca Akop czekał na mnie z gorącą kawą. Obejrzałem się za siebie, ekipa jeszcze nie wyłoniła się z mgły, za to brodząc w głębokim śnie- gu, biegły do mnie machające radośnie ogonami psy. Nasze dwudniowe wyjście na Mt. Aragac wiązało się ze sporym wysił- kiem. Po noclegu w luksusowym hotelu wa. W dolinie z lewej widzimy duże pole śnieżne, po którym zeszła lawina. Na 3000 m n.p.m. w dolinie widzimy zako- pany w śniegu rower. Z bliska okazuje się, że to skuter śnieżny mający dobre 35 lat. Zmyliła mnie kierownica, zupeł- nie jak rowerowa. W zamieci z zawrota- mi głowy dochodzimy do stacji meteo. To dom, jak w dolinie, ze skrzynkowy- mi oknami. Jedynie rogi tej chałupy są przytwierdzone do ziemi stalowymi lina- mi. W środku wita nas technik meteo, które przez dwa tygodnie dyżuru co trzy godziny podaje odczyty z instrumen- tów meteorologicznych. Technik wie, że przyjdziemy, ma dla nas przygotowane pokoiki i włączył wszystkie ogrzewacze, jakie tylko miał. Przez okno widzimy po- łożoną kilkaset metrów dalej ogromną stację geofizyczną. Nasza stacja meteo Byurakan w stylu szwajcarskim, co jest tutaj zupełnym ewenementem, Akop podwozi nas do końca drogi. Z wyso- kości 1950 m n.p.m. zaczynamy żmud- ne długie podejście w kierunku Mt. Ara- gac, najwyższego szczytu Armenii. Po dwóch godzinach podejścia Gosia od- pada. Ma problemy z żołądkiem i nogi jak z waty. Dopadła ją wysokość. Wraca do hotelu. My idziemy dalej. 17 km trasy dzieli nas do stacji meteo na wysokości 3200 m n.p.m. Drogi nie sposób pomy- lić, ponieważ wzdłuż niej wiedzie potęż- na linia elektryczna wysokiego napięcia, która zasila kompleks stacji naukowych w górze. Powyżej 2900 m n.p.m. robi się bardzo zimno, zaczyna wiać lodo- waty wiatr. Musimy się cieplej ubrać i założyć rękawice, żeby nie odmrozić palców. Ciężko dyszymy i boli nas gło-

RkJQdWJsaXNoZXIy NDU4MTI=