Vonn: jeszcze pewniejsza siebie

Lindsey Vonn deklaruje, że nabrała jeszcze większej pewności siebie, jest lepiej przygotowana i zamierza postawić wszystko na odzyskanie Pucharu Świata. W ostatnim sezonie zabrakło jej trzech punktów do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej PŚ. Wcześniej wygrywała w latach 2008, ’09 i ’10. – Po prawdzie, nie przestałam trenować po zakończeniu sezonu w Schladming. Trzy tygodnie z rodziną, bratem i Thomasem (mężem – przyp. NTN) nie oznaczało lenistwa. Cały czas się ruszałam, choć naturalnie ten okres nie był zbytnio usystematyzowany. Nie należał do cyklu przygotowawczego. Nie chciałam robić sobie tak długiej i radykalnej przerwy jak przed rokiem.

Jednym z motywatorów była Maria Riesch (obecnie już Hoefl-Riesch), która wyprzedziła Amerykankę w generalce. Suma 1725 punktów to drugi wynik w karierze Vonn.

Po miesiącu od ostatnich wyścigów Lindsey wróciła na siłownię w San Diego pod okiem szkoleniowców z grupy Red Bulla. Kolejny miesiąc spędziła już w Europie.

To były dwa miesiące ciężkiej pracy z małymi przerwami na przykład na wizytę na Wimbledonie.

W końcu wybrała się na zgrupowanie kadry USA do Nowej Zelandii. Założeniem było dopasowanie sprzętu.

Mieliśmy szczęście ze śniegiem… – podsumowała. Można to jednak przetłumaczyć też, że jeździli na testach na lodzie twardym jak beton. Testy dotyczyły sprzętu gigantowego i slalomowego.

Jeśli chodzi o gigant, jestem w naprawdę dobrym punkcie. Ustawienia robiliśmy na lodzie. To bardzo trudne na takiej nawierzchni i bez stuprocentowej stabilizacji ciężko być pewnym ustawień. Wciąż pozostało wiele do zrobienia w kwestii slalomu. To mój najsłabszy punkt. Zmagałam się z wieloma różnymi problemami. Testujemy wszystko: buty, narty, płyty, konstrukcję nart. Sześć par nart każdego dnia, do tego buty. Można to przemnożyć. Trzeba się sporo nakombinować… Czuję się jednak lepiej przygotowana do sezonu niż przed rokiem.

W zbliżającym się sezonie w kalendarzu nie ma imprez pokroju mistrzostw świata czy igrzysk olimpijskich. Najważniejszym wydarzeniem więc będzie Puchar Świata.

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

amp

AMP 2024: Gwiezdny pył z mistrzostw

Maja Chyla (UJ Kraków) oraz Bartłomiej Sanetra (AWF Katowice) obronili tytuły Akademickich Mistrzów Polski w gigancie, a do tego dołożyli zwycięstwa w slalomie, zgarniając komplet złotych medali. Po dwóch dniach eliminacji w wiosennej

amp

AMP 2024: Żniwa

Natalia Złoto (PK Kraków) na wschodzie i Zofia Zdort (ŚUM Katowice) na zachodzie zwyciężyły w eliminacjach kobiet do jutrzejszego finału slalomu w ramach Akademickich Mistrzostw Polski. W stawce panów dominowali Juliusz Mitan

azs winter cup

AZS WC: Duża kasa rozdana na Harendzie

Maja Chyla (UJ Kraków) i Wojciech Dulczewski (AGH Kraków) wzbogacili się o 10 tys. złotych, wygrywając slalom równoległy wieńczący sezon AZS Winter Cup. W rywalizacji drużynowej zwyciężyła reprezentacja Uniwersytetu

azs winter cup

Gadające Głowy – finał AZS Winter Cup Zakopane

Aż się łezka w oku kręci, bo to ostatnie Gadające Głowy w tym sezonie. To też ostatni występ w zawodach Akademickiego Pucharu Polski kilku zawodników i po raz ostatni przepytujemy ich na okoliczność. Jest wielka

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.