NTN Snow & More 2018/2019 nr 1

ALLMOUNTAIN Czy znacie szwajcarskie powiedzenie o mlecznej kro- wie znoszącej jajka? Zapewne nie. Nic nie szkodzi, cho- dzi o to, że bardzo ciężko połączyć ogień z wodą bez utraty właściwości jednego lub drugiego.Od bardzo wie- lu sezonów konstruktorzy na próżno starają się wyko- nać deski „jedne do wszystkiego”. Zawsze któraś z cech dominuje. Taką krową znoszącą jajka miały być narty z grupy allmoutain, które w założeniach konstruktorów równie dobrze miały nadawać się do jazdy po trasach wi- rażami ciętymi, jak i w terenie i nawet głębokim śniegu. W rzeczywistości stworzono grupę nart dublujących deski allround, tyle tylko, że nieco szerszych na odcin- ku pod butem i lepiej nadających się do bardzo okazjo- nalnych wypadów poza trasy, ale w ich najbliższą okolicę (o żadnym freeride nie ma tu nawet mowy). W gruncie rzeczy narty z grupy allmountain najlepiej nadają się do jazdy po trasach, ale w cięższych warunkach śniegowych (opady śniegu, rozmiękłe podłoże, firn itp.).Tak czy ina- czej deski allmountain na pewno znajdą swoich entu- zjastów wśród narciarzy średniozaawansowanych i lep- szych, którzy jeżdżą w sposób okazjonalny (na przykład tydzień lub dwa w sezonie). Ich odbiorcami będą osoby, dla których komfort jest ważniejszy niż dynamika i zdol- ność do bardzo szybkiej jazdy. Jeśli tylko uważnie przeczytacie wyniki naszego testu w tej grupie, z łatwością zauważycie, że deski tu prezen- towane są albo bardzo dobre w terenie, albo znakomite na trasach. W grupie tej są też bardzo wyraźne różnice punktowe, więc trzeba się skupić przy lekturze i wyborze. LADY Dla kogo nadają się narty z grupy Lady? Noooo, za- pewne dla kobiet. W zasadzie jedynie dla kobiet i to wcale nie za sprawą technologii, ale damskiego wzor- nictwa. Chyba że ono komuś nie przeszkadza, a o to w dzisiejszych czasach nietrudno. Żarty na bok. W po- czątkowych latach rozwoju narciarstwa wszystkie deski były typu unisex, czyli nie rozróżniano nart męskich i damskich. Dopiero w latach 70. ubiegłego stulecia zaczęto produkować modele damskie, ale zwykle od jednego do góra dwóch w kolekcjach każdej z firm. Prawdziwy boom nastąpił dopiero na początku nasze- go stulecia, kiedy każda z firm za punkt honoru po- stawiła sobie stworzenie pełnych damskich kolekcji. Konstruktorzy nart dla pań uważali, że deski dla tej grupy odbiorców powinny być po pierwsze lekkie, a po drugie w kwiatki. Efektem tych działań była cała masa konstrukcji z rdzeniem wykonanym z przysłowiowe- go siana i o infantylnej szacie graficznej. Dopiero sto- sunkowo niedawno narty damskie zaczęły dorównywać męskim odpowiednikom. Nadal są lżejsze, ale czę- sto stosuje się w ich konstrukcjach pełnowartościowe, drewniane rdzenie i wymyślne systemy tłumienia drgań. Wreszcie deski damskie nie służą jedynie do dojazdu do najbliższej knajpy z leżakami, ale do zabawy i przy- gód przez cały dzień w obrębie tras i – w przypadku niektórych modeli – poza nimi. Nasza grupa jest dość zróżnicowana i warto dokładnie przyjrzeć się wynikom i charakterystyce. 92 GRUPY NART

RkJQdWJsaXNoZXIy NDU4MTI=