NTN Snow & More 2018/2019 nr 2

i wiązań – od roku 1980 zanotowaliśmy ponad 50-procen- towy spadek liczby urazów przypadających na zjeżdżają- cych po stoku narciarzy (z 5-8 kontuzjowanych/1000 nar- ciarzy/dzień w 1980 roku, do 2-3/1000/dzień w 2010 roku – dr Mike Langran /www.ski-injury.com ). Dla mnie jako ortopedy najistotniejsze jest to, że o ponad 80% spadła liczba złamań kości podudzia. To ogromny sukces, ponie- waż szczególnie złamania dalszej części kości piszczelowej, czasami obejmujące staw skokowy, to urazy skomplikowa- ne, trudne do leczenia oraz często, mimo odpowiedniego postępowania, prowadzące do ograniczeń funkcjonalnych w przyszłości. Dlaczego więc nagle wzrosła liczba urazów stawu kolanowego? Narty carvingowe – niespodziewane efekty zmiany techniki jazdy Okres lat 90. to rewolucja w narciarstwie alpejskim spo- wodowana wprowadzeniem nart carvingowych, mniej lub bardziej taliowanych, umożliwiających nawet słabszym technicznie narciarzom poruszanie się w skręcie na krawę- dzi. Siła odśrodkowa działająca na narciarza poruszającego się w łuku, zmiana długości nart (znaczne ich skrócenie) oraz błędy techniczne podczas jazdy dość niespodziewa- nie spowodowały, że ponad dwuipółkrotnie (268%) wzro- sła liczba ciężkich urazów skrętnych stawu kolanowego (R.J. Johnson, C.F. Ettlinger). Jako narciarze najczęściej uszkadzamy więzadło poboczne piszczelowe (ang. MCL – Medial Collateral Ligament) oraz więzadło krzyżowe przednie, czyli dobrze znany w środowisku ACL. Często obu tym urazom towarzyszy uszkodzenie łąkotek, czy- li w pewnym sensie struktur będących amortyzatorami dla chrząstki stawowej. Sportowcy czy też amatorzy, bo pręd- kość wcale nie musi być wielka, mający mniej szczęścia lub po prostu ze względu na mechanizm urazu, jak gwiaz- da amerykańskiego narciarstwa Lindsey Vonn podczas Mistrzostw Świata w Schladmingu w 2013 roku, w mecha- nizmie koślawienia podczas upadku oprócz uszkodzenia więzadeł doznają także poważnego dostawowego złama- nia kości piszczelowej – przede wszystkim kłykcia bocz- nego, które wymagają repozycji i zespolenia chirugicznego. Swoją drogą, patrząc na wspomnianego Kostelica oraz na Vonn (od 2007 roku przeszła serię kontuzji: uszkodzenie ACL, złamanie przedramienia, uszkodzenie ścięgna kciuka i operacja z powodu świętowania zwycięstwa w Val d’Isere i przecięcia butelką od szampana, kolejny uraz ACL, MCL i złamanie w stawie kolanowym prawym, złamanie kost- ki, złamanie dostawowe, tym razem lewego kolana, oraz wreszcie w sezonie 2016/2017 wielofragmentowe złama- nie ramienia), powinniśmy traktować tych wybitnych spor- towców jak nadludzi, ponieważ wydaje się niewiarygodne, aby po tylu urazach wracać na tak wysoki poziom sportowy i zdobywać kolejne medale olimpijskie oraz wygrywać za- wody Pucharu Świata. Narciarze w grupie wysokiego ryzyka zerwania ACL Chciałbym wrócić do przyczyn urazów stawu kolanowe- go w narciarstwie, ponieważ jesteśmy w pewnym sensie oso- bami w grupie ryzyka. W trakcie sezonu czasami słyszę od znajomych i zawodników, że w tym tygodniu we Włoszech ciepło, na lodowcu w Austrii kilkanaście stopni na plusie… Przyjeżdżam pod szpital w poniedziałkowy poranek (mam szczęście pracować w jednym z czołowych w Polsce ośrod- ków ortopedii sportowej – Sport-Klinice w Żorach), a tam na parkingu oczekuje kilka karetek. Okazuje się, że infor- macje z ubiegłego tygodnia były prawdziwe – kilka osób po dużych urazach skrętnych stawów kolanowych, prosto z włoskich Dolomitów czy austriackich lodowców – do operacji…Żeby uświadomić częstość tych urazów, przyto- czę artykuł „Skiing injuries” Roberta E. Huntera (Aspen Foundation for Sports Medicine, Education & Research) – opublikowane wieloośrodkowe badania pokazują, że ryzyko uszkodzenia ACL w narciarstwie alpejskim jest ok. 365 razy większe niż w ogólnej populacji, a początkujący narciarze dozna- ją urazów dziesięciokrotnie czę- ściej niż zaawansowani. Ci ostatni są niestety w nie- bezpieczeństwie z innego po- wodu, mam tu na myśli trasy alpejskiego Pucharu Świata, któ- re często są zalodzone i twarde jak beton, by wszyscy startujący mieli możliwie równe warunki. Chyba dla większości z nas ta- kim pamiętnym zjazdem pozo- stanie Hahnenkamm-Rennen w Kitzbühel w 2016 roku, gdzie podczas jednego lewego skrętu w dolnej części trasy sezon zakończyło z zerwanym ACL-em lub złamaniem dostawowym trzech doskonałych zawodników: Georg Streitberger, Hannes Reichelt i Aksel Lund Svindal. FIS ISS – poszukiwanie przyczyn urazów FIS (Międzynarodowa Federacja Narciarska), w związ- ku z dużą liczbą urazów nie tylko wśród amatorów, ale tak- że wśród zawodników Pucharu Świata i Europy (w trakcie pięciu miesięcy trwania sezonu Pucharu Świata w narciar- stwie alpejskim średnio jeden z trzech zawodników dozna- je kontuzji, która uniemożliwia mu kontynuowanie sezonu lub zmusza do ponaddwutygodniowej przerwy, a podczas zawodów lub oficjalnych treningów FIS World Cup śred- nia liczba kontuzji wynosi 9,8 na 1000 przejazdów), zaan- gażowała się w działania mające na celu próbę oceny me- chanizmów urazów oraz potencjalne przeciwdziałanie ich przyczynom. We współpracy z zespołem z Oslo Sports Trauma Reasearch Center przeanalizowane zostały nie tyl- ko ankiety FIS ISS (Injury Surveillance System), ale tak- że pliki wideo z przejazdów podczas treningów i zawodów pucharowych. Mechanizmy uszkodzenia ACL i próby zmian promienia skrętu nart gigantowych Między innymi na ich podstawie opisano trzy podstawo- we mechanizmy zerwania ACL (ang. „Slip catch”, „landing back-weighted” oraz „dynamic snowplow” mechanisms). W konsekwencji powyższych badań i analiz FIS, próbu- jąc szukać zmian, w sezonie 2012/2013 kolejny raz zmo- dyfikowała promień długości nart gigantowych (z 27 m do 35 m) oraz ich długość (min. 195 cm), ale zmiany nie dały spodziewanych długofalowych efektów. Niewielki spadek Dochodzę do wniosku, że do zerwania więzadeł w kolanie może dojść zarówno przy potężnym upadku na stoku, jak również przy błahym szarpnięciu. 89

RkJQdWJsaXNoZXIy NDU4MTI=