NTN Snow & More 2018/2019 nr 2
1450 gramów, a przy zjeździe stuprocentowym butem zjaz- dowym z flexem odczuwalnym 120. Przy wycisku, jaki do- stałam, mogłam sprawdzić, czy te buty naprawdę są warte mojego zmęczenia! Od początku do końca ten wyjazd mnie całkowicie za- skoczył. Przyleciałam do Monachium w czwartek wieczo- rem, krótki nocleg w hotelu i bardzo wcześnie rano mie- liśmy zbiórkę pod autokarem, który miał nas zawieźć do Garmisch-Partenkirchen. Tam spotkałam innych uczestni- ków i okazało się, że jestem jedyna z Polski, a reszta osób przyjechała z całej Europy.W autokarze zorientowałam się, że jedzie też z nami Hoji i jego kolega-fotograf z Whistler, więc towarzystwo było niesamowicie międzynarodowe i na pierwszy rzut oka bardzo wysportowane. Dojeżdżamy do dolnej stacji gondoli w Garmisch, a pod nią rozstawiona jest cała baza Dynafita z posegregowany- mi nartami, butami i pozostałym sprzętem. Szybkie dobra- nie obuwia i nart, walizki zabrane do busa (potem zosta- ną dowiezione do schroniska skuterami śnieżnymi) i mamy ruszać. Dookoła widzę uśmiechnięty zespół Dynafita, któ- ry – jak się potem okaże – oprócz pięknych strojów ma niesamowitą formę i pasję do sportów, dla których two- rzy sprzęt. Jako przykład mogę podać, że nawet sam za- rząd podczas naszego wyjazdu w jeden dzień zrobił około 4000 m przewyższenia na skitourach. Rano o piątej trening, potem podejście z nami, a na koniec zejście pod gondolę, żeby załatwić służbowe sprawy, i podejście do schroniska, w którym spaliśmy. A to wszystko w tempie skitourowym J ak się okazało, wszystko na tym wyjeździe było kompletnie inne niż moje wcześniejsze doświad- czenia z wyjazdami na testy i wyjazdy prasowe. Dostałam niezły wycisk i poznałam bardzo cie- kawych ludzi, w tym pro freeridera Erica „Hoji” Hjorleifsona. Do samego wyjazdu byłam przekonana, że jadę testować buty, model na 2019 rok, w nowej techno- logii, a projekt wykonali sam Hoji i Fritz Barthel, podob- no rewolucja. Bilety już miałam kupione, urlop z pracy był zaakceptowany, za tydzień wylot. Nie planowałam się spe- cjalnie szykować, jadę przecież na testy, do tego dla pra- sy. Moją czujność jednak wzbudził mail od organizatorki z Dynafita, w którym oprócz agendy napisane było, żeby zabrać ze sobą sprzęt przeciwlawinowy, a jeśli się nie ma, to powinno się to zgłosić. Po co mi detektor, łopata i resz- ta akcesoriów na testy? Wiadomo, że zawsze trzeba być za- bezpieczonym, szczególnie na freeride i skitoury, ale czy ja o czymś nie wiem w związku z tym wyjazdem? Zgłosiłam, że nie mam sprzętu, organizatorka była prze- miła, powiedziała, że mi zapewnią. W programie mają być dwie wycieczki skitourowe, dlatego potrzebne jest zabez- pieczenie. Pomyślałam sobie, że to dobrze świadczy o or- ganizatorze, nie spodziewałam się jednak, że zapowiedzia- ne wycieczki okażą się potem regularnym podejściem na dwa szczyty w Garmisch-Partenkirchen. Na rozgrzewkę mogę stwierdzić jedno – takie testy butów to ja rozumiem, szczególnie że Hoji Boot został zaprojektowany tak, by pod górę był stuprocentowym butem skitourowym o masie 60 HOJI
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NDU4MTI=