Lindsey Vonn nie ma ostatnio szczęścia. Wczoraj podczas treningu w Copper Mountain Amerykanka upadła niefortunnie i złamała kość ramieniową. W dodatku bardzo „brzydko”… Natychmiast przetransportowano ją do szpitala, gdzie przeszła operację. Nieco sfrustrowana Lindsey nie tarci jednak humoru.
Dobrze, że moje kolana są w porządku
– powiedziała i dodała
wrócę, tak jak zawsze…
Nie jest jeszcze wiadomo, jak długo Lindsey będzie zmuszona pauzować, ale na pewno nie wystartuje w zawodach w USA i Kanadzie pod koniec miesiąca. to duży pech, gdyż Vonn wygrywa w Lake Louise niemal za każdym razem od kilku lat. Przypominamy, że Amerykanka ma na koncie 76 zwycięstw alpejskiego Pucharu Świata, a do wyrównania rekordu wszech czasów, należącego do Ingemara Stenmarka, brakuje jej zaledwie dziesięciu więcej. Na ale jak pech, to pech i nic nie zrobisz.